NASA ponownie odłożyła w niedzielę planowany na poniedziałek ostatni start promu kosmicznego Endeavour, ponieważ nie rozwiązano jeszcze problemu z elektroniką. Pierwotnie Endeavour miał wystartować w piątek. Nowego terminu startu na razie nie podano.
Problemy z elektroniką wystąpiły w jednej z trzech tzw. pomocniczych jednostek mocy (APU), które zaopatrują w energię regulatory prędkości, elewony (sterolotki) i podwozie wahadłowca. Bez prawidłowo funkcjonujących APU statek nie mógłby bezpiecznie wylądować.
W czasie zaplanowanej na 14 dni misji Endeavour ma dostarczyć na Międzynarodową Stację Kosmiczną (ISS) m.in. specjalny spektrometr magnetyczny wartości 2 mld dolarów, który będzie wykorzystywany do badań nad teorią Wielkiego Wybuchu (Big Bang).
Endeavour będzie przedostatnim wahadłowcem z całej floty, który poleci na orbitę okołoziemską. Potem planuje się jeszcze wyprawę promu Atlantis, który ma polecieć w kosmos w czerwcu. Misja ta zakończy program lotów starzejących się wahadłowców. Amerykańscy astronauci udający się na ISS będą musieli korzystać z rosyjskich statków Sojuz.
Kapitanem Endeavoura jest Mark Kelly - mąż kongresmenki Gabrielle Giffords, ciężko rannej w wyniku zamachu w styczniu w Tucson w stanie Arizona.
Giffords, która otrzymała postrzał w głowę, wciąż przechodzi rehabilitację w szpitalu, ale specjalnie przybyła na Florydę, aby obserwować start wahadłowca. Nie wiadomo jeszcze, czy zostanie tam dłużej, do czasu naprawienia defektu Endeavoura.
Sugerował, że obecna administracja może doprowadzić do wojny jądrowej.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.