W mieście Jewlach w Azerbejdżanie, położonym kilkadziesiąt kilometrów na północ od separatystycznego regionu Górskiego Karabachu, zamieszkanego głównie przez Ormian, rozpoczęły się w czwartek azerbejdżańsko-karabaskie rozmowy pokojowe - podały agencje Reuters i AFP.
Stronę karabaską reprezentuje przedstawiciel parlamentu Górskiego Karabachu Dawid Melkumian, natomiast na czele delegacji Azerbejdżanu stanął Ramin Mammadow, również parlamentarzysta.
Władze Górskiego Karabachu szacują, że w rezultacie trwającej około 24 godzin interwencji zbrojnej armii Azerbejdżanu zginęło co najmniej 200 osób, a 400 zostało rannych. Wcześniejsze doniesienia mówiły o 32 ofiarach śmiertelnych, w tym siedmiu cywilach - przekazała AFP.
Reuters relacjonował w czwartek, że w godzinach porannych w stolicy Górskiego Karabachu Stepanakercie wciąż słychać strzały z broni palnej. Agencja nie zdołała potwierdzić, kto i w jakim celu otworzył ogień. Resort obrony w Baku zdementował doniesienia karabaskich Ormian, jakoby azerbejdżańska armia miała w ten sposób naruszyć warunki środowego rozejmu.
We wtorek rząd Azerbejdżanu ogłosił rozpoczęcie "operacji antyterrorystycznej" w Górskim Karabachu. Baku i Erywań od dekad toczą przybierający różną intensywność konflikt o ten region; w ostatnich miesiącach napięcie znów wzrosło.
Celem wojsk azerbejdżańskich jest wyparcie armeńskich sił zbrojnych z tego terytorium, przywrócenie porządku konstytucyjnego i ustaleń zawieszenia broni kończącego wojnę z 2020 roku oraz stłumienie "prowadzonych na szeroką skalę prowokacji" - przekazywało ministerstwo obrony w Baku. Rozpoczęcie ofensywy uzasadniano wrogimi działaniami wojsk armeńskich, w wyniku których mieli zginąć azerbejdżańscy żołnierze i cywile.
W środę władze Azerbejdżanu i administracja Górskiego Karabachu potwierdziły, że w separatystycznym regionie wprowadzono zawieszenie broni. Rozejm miał zostać wypracowany przy wsparciu tzw. kontyngentu sił pokojowych z Rosji.
Armeńskie siły w Górskim Karabachu zgodziły się złożyć broń, opuścić zajmowane pozycje i poddać się całkowitemu rozbrojeniu. Sprzęt wojskowy tych oddziałów zostanie przekazany naszej armii - poinformowało azerbejdżańskie ministerstwo obrony. Administracja prezydenta Ilhama Alijewa oznajmiła, że negocjacje w Jewlachu będą dotyczyły "reintegracji" Górskiego Karabachu z Azerbejdżanem.
W opinii większości analityków w konsekwencji rozmów pokojowych Górski Karabach może przejść pod całkowitą kontrolę władz w Baku, prawdopodobnie bez zachowania autonomicznego statusu tego regionu.
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.
Według przewodniczącego KRRiT materiał zawiera treści dyskryminujące i nawołujące do nienawiści.
W perspektywie 2-5 lat można oczekiwać podwojenia liczby takich inwestycji.