Zaczyna się od słów: "Wskaż mi drogę". Bizantyjski poemat-modlitwę osobistą, napisaną w XI w. w południowych Włoszech, znalazła w bibliotece we Florencji włoska badaczka z Pizy. Zachował się tam rękopis z tłumaczeniem modlitwy na język grecki.
Modlący się prosi Anioła Stróża m.in. o to, by go nigdy nie opuszczał i pomógł mu pokonać „ociężałość serca”. A także o prowadzenie ku życiu doskonałemu, ku pięknu. „Chodzi o niepublikowaną nigdzie modlitwę bizantyjską w formie poezji, skierowaną do Anioła Stróża, która została zredagowana przez nieznanego do tej pory autora z południowych Włoch” – tłumaczy Roberto I. Zanini w „Avvenire”, największym włoskim dzienniku katolickim. „Została odkryta przypadkiem przez badaczkę z Pizy Federikę Scognamiglio - skopiowana była na pierwszych stronach jednego z manuskryptów zachowanych we florenckiej Bibliotece Laurenziana”.
Naukowczyni pracowała nad poematami Ignacego Diakona z IX w., chcąc wydać krytyczne wydanie jego dzieł. Odkryta przez nią modlitwa, po zbadaniu, została przetłumaczona na język włoski i opublikowana w międzynarodowym magazynie „Byzantinische Zeitschrift”.
„Odnaleziony rękopis modlitwy jest w języku greckim i składa się z 456 bizantyjskich dwunastosylabowych wersetów. W tytule arkuszy rękopisu przypisuje się ją Giovanniemu Mauropodemu, bizantyjskiemu poecie z XI wieku. Jednak dokładna analiza metryk, języka i stylu skłoniła F. Scognamiglio do odrzucenia tej hipotezy” – pisze R.I. Zanini.
Modlitwa nie jest tekstem liturgicznym, służy do osobistego odmawiania. Badaczkę zaciekawił sposób „niematerialnego” przedstawienia Anioła Stróża, z cechami Boskimi, co było typowe dla angelologii bizantyjskiej. Odkryła jednak pewne osobliwości w literackiej definicji anioła, dlatego postanowiła poświęcić im dalsze swoje badania.
"Franciszek jest przytomny, ale bardziej cierpiał niż poprzedniego dnia."
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.