Prezydent USA Joe Biden powiedział w środę, że prezydent Egiptu Abd el-Fattah es-Sisi zgodził się na otwarcie granic ze Strefą Gazy, by pozwolić na wjazd ok. 20 ciężarówek z pomocą humanitarną. Podczas briefingu na pokładzie samolotu Air Force One prezydent powtórzył, że według Pentagonu Izrael nie odpowiada za eksplozję w szpitalu w Strefie Gazy, ale dodał, że rozumie sceptycyzm co do tego twierdzenia.
Prezydent rozmawiał z dziennikarzami podczas międzylądowania samolotu w amerykańskiej bazie Ramstein w Niemczech w drodze z Izraela do Waszyngtonu.
Zdając relację z odbytej rozmowy z egipskim prezydentem na pokładzie Air Force One, Biden powiedział, że es-Sisi zgodził się na otwarcie przejścia granicznego z Gazą, by wpuścić około 20 ciężarówek z pomocą humanitarną dla mieszkańców Gazy.
"Jeśli Hamas skonfiskuje je lub nie wpuści, to się skończy" - zastrzegł.
Przywódca po raz kolejny odniósł się do wybuchu w szpital Al Ahli w Gazie, o który obwinił palestyńskich terrorystów. Powiedział, że rozumie dlaczego w obecnych okolicznościach izraelskie i amerykańskie twierdzenia są traktowane ze sceptycyzmem przez świat arabski, lecz zaznaczył, że nie mówiłby głośno o przyczynach tragedii, gdyby informacje nie pochodziły z zaufanych źródeł.
"Nasz Departament Obrony mówi, że to wysoce nieprawdopodobne, że to była izraelska rakieta ponieważ zostawiają one inne ślady" - stwierdził Biden. Dodał jednocześnie, że nie twierdzi, że Hamas celowo doprowadził do tragedii, bo "to nie pierwszy raz, kiedy Hamas wystrzelił coś, co nie zadziałało prawidłowo".
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.