NATO nie szuka wojny z Rosją, ale musi być przygotowane na możliwą, trwającą nawet dziesięciolecia konfrontację z tym krajem - powiedział sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg w wywiadzie dla niemieckiego "Welt am Sonntag".
"Jeśli Putin wygra na Ukrainie, nie będzie żadnej gwarancji, że nie zaatakuje innych państw" - ostrzegł szef NATO. Jego zdaniem najlepszą obroną jest wspieranie Ukrainy i rozbudowa potencjału Sojuszu. "Odstraszanie działa tylko wtedy, gdy jest wiarygodne" - dodał.
Podkreślił, że kraje NATO muszą szybko rozbudować swój przemysł zbrojeniowy, zwiększyć produkcję broni i amunicji, tak aby zwiększyć jej dostawy na Ukrainę, a także uzupełnić własne zasoby.
"Oznacza to przejście od powolnej produkcji w czasach pokoju do szybkiej produkcji w czasach konfliktu" - powiedział Stoltenberg.
Sekretarz generalny NATO podkreślił, że Władimir Putin już przygotowuje gospodarkę swego kraju na potrzeby długiej wojny. "Dlatego też musimy zrobić więcej dla naszego bezpieczeństwa" - dodał Stoltenberg w wywiadzie dla niemieckiej gazety.
Do zdarzenia doszło w niedzielę w świątyni Wat Rat Prakhong Tham w prowincji Nonthaburi.
Sześć osób zginęło. W kierunku ukraińskiej stolicy zostały wystrzelone m.in. rakiety balistyczne.
Postęp perinatologii sprawił, że lekarze diagnozują i leczą dzieci w łonie matki.
Najnowszy raport UNICEF opublikowany z okazji Światowego Dnia Dziecka.
Brak wiedzy o zarządzeniach narzucanych przez Rzeszę lub ich ignorowanie nie przystoi Jad Waszem
Władze Litwy poinformowały, że chodzi o rodzaj "ataku hybrydowego".
Powodem są zerwane przez konary linie energetyczne oraz ich oblodzenie.
Spory terytorialne zostałyby rozstrzygnięte dopiero po zawieszeniu broni