Wiceprezydent USA Kamala Harris oświadczyła w sobotę podczas Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa, że USA będą wspierać Ukrainę w wojnie z Rosją "tak długo, jak będzie to konieczne" i będą nalegać, by Moskwa zapłaciła Kijowowi odszkodowanie po zakończeniu wojny.
"Będziemy kontynuować nasze wysiłki na rzecz zapewnienia sprawiedliwego i trwałego pokoju. Będziemy pracować nad tym, aby Rosja zapłaciła Ukrainie odszkodowanie" - powiedziała Harris na wspólnej konferencji prasowej z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim podczas dorocznego forum w Monachium.
Wiceprezydent Harris utrzymywała, że administracja prezydenta Joe Bidena jest stanowczo zaangażowana w popieranie Ukrainy, nawet jeśli poparcie to napotyka na trudności w Kongresie.
"Kiedy mówimy o roli Ameryki w kontekście naszego wsparcia dla Ukrainy, musimy być niezachwiani i nie możemy prowadzić gier politycznych" - podkreśliła Harris.
"Kiedy należy stać po stronie sojusznika, gdy ten cierpi z powodu niesprowokowanej agresji, wtedy nie ma miejsca na rozgrywki polityczne. (...) Prezydent Biden i ja będziemy nadal pracować nad zebraniem środków i broni potrzebnych do osiągnięcia sukcesu. Będziemy także nadal wspierać was w zapewnienia sprawiedliwego i trwałego pokoju" - zapewniła Harris.
Pakiet pomocowy o wartości 95,3 mld dolarów dla Ukrainy, Izraela i Tajwanu, który zapewniłby Kijowowi potrzebną broń i sprzęt, został przyjęty we wtorek przez Senat, ale musi jeszcze zostać przegłosowany przez zdominowaną przez Republikanów Izbę Reprezentantów. Szanse na jego przyjęcie są niepewne, ponieważ sprzeciwia się jej radykalne skrzydło Partii Republikańskiej.
"Liczymy na tę pozytywną decyzję Kongresu. Dla nas ten pakiet jest niezbędny" - powiedział Zełenski, dodając, że nie ma "planu B" na wypadek, gdyby USA nie zrealizowały swoich zobowiązań.
"Obecnie nie zastanawiamy się nad alternatywami, ponieważ liczymy na Stany Zjednoczone" - podkreślił ukraiński przywódca.
"Prezydencie Zełenski, stawka twojej walki jest wysoka dla twojego kraju i całego świata, a dalsze wsparcie leży w strategicznym interesie Stanów Zjednoczonych. (...) Będziemy z wami tak długo, jak będzie to konieczne" - dodała Harris.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.