Falę ostrych zatruć spowodowanych szczepem pałeczki okrężnicy EHEC w Niemczech wywołały bez żadnych wątpliwości zanieczyszczone kiełki - ogłosił oficjalnie w sobotę niemiecki Federalny Instytut Oceny Ryzyka.
Biolodzy z instytutu potwierdzili w ten sposób wyniki badań laboratoryjnych władz Nadrenii Północnej-Westfalii, według których źródłem zakażenia bardzo rzadkim i zjadliwym szczepem bakterii EHEC są kiełki, pochodzące z uprawy ekologicznej Gaertnerhof w Bienenbuettel w Dolnej Saksonii. Już od kilku dni podejrzewano, że tak jest.
Naukowcy z Nadrenii Północnej-Westfalii znaleźli paczkę kiełków w koszu na śmieci rodziny, w której dwie osoby zachorowały.
W sumie w wyniku zatruć spowodowanych EHEC zmarły 33 osoby, z czego 32 w Niemczech. Sobotnie oświadczenie niemieckich władz z zadowoleniem przyjęła Komisja Europejska, apelując przy tym do władz rosyjskich o całkowite zniesienie embarga na europejskie warzywa.
"Źródło zakażeń jest znane, a testy epidemiologiczne potwierdzone badaniami" - oświadczył w komunikacie opublikowanym w sobotę europejski komisarz ds. zdrowia John Dalli.
"Oznacza to, że konsumenci europejscy i partnerzy handlowi UE powinni mieć pełne zaufanie do bezpieczeństwa warzyw pochodzących z Europy" - dodał, apelując do władz rosyjskich o podjęcie wszystkich środków "pozwalających na jak najszybsze wznowienie eksportu produktów z UE".
Rosja zgodziła się w piątek, podczas szczytu UE-Rosja, na częściowe zniesienie embarga nałożonego na warzywa pochodzące z Europy, z powodu fali zakażeń nowym szczepem bakterii E.coli. Całkowite zniesienie embarga miało, według komunikatu KE, nastąpić w zamian za wprowadzenie przez UE nowego systemu certyfikacji bezpieczeństwa żywności. UE przedstawiła Rosji konkretne propozycje jeszcze w piątek, ale jak do tej pory nie uzyskała od władz rosyjskich żadnej odpowiedzi - podał rzecznik KE Frederic Vincent.
Jak informuje KE, w najbliższych kilku dniach eksperci z UE i z Niemiec będą sprawdzać, w jaki sposób zmodyfikowany szczep bakterii E.coli trafił do żywności.
Szef federacji niemieckich rolników Gert Sonnleitner zaapelował do UE o podniesienie pomocy dla poszkodowanych producentów ponad obiecane 210 milionów euro. Ocenił, że w całej UE straty kształtują się na poziomie 500-600 milionów euro, z czego w Niemczech wynoszą 65 milionów euro.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.