W Watykanie przyznano „Noble z teologii”. Chodzi o Nagrody Ratzingera, udzielane przez nowo założoną papieską fundację.
Ma ona ma wspierać odnowę teologii w duchu Josepha Ratzingera. W tym roku nagrody przyznano po raz pierwszy. Wybrano trzech laureatów. Dwaj z nich to nestorzy współczesnej teologii: włoski patrolog 85-letni prof. Manlio Simonetti z Rzymu oraz 77-letni hiszpański dogmatyk ks. prof. Olegario González de Cardedal z Salamanki. Nagradzając tych teologów o dobrze ugruntowanej renomie chciano ich ukazać jako wzór – podkreślono w czasie ogłoszenia laureatów.
Trzecim laureatem jest o. Maximilian Heim, opat cystersów z Heiligenkreuz w Austrii. Choć ma już 50 lat, karierę akademicką rozpoczął stosunkowo niedawno. Doktorat obronił bowiem przed 7 laty. Jego tematem była eklezjologia Josepha Ratzingera. Jak podkreślił kard. Camillo Ruini, przewodniczący rady naukowej fundacji, o. Heim to jedyny z laureatów, który zajmuje się bezpośrednio teologią obecnego Papieża. Pokazuje to, że nagrody nie będą przyznawane jedynie specjalistom od Josepha Ratzingera. Hiszpański laureat, ks. González de Cardedal jest na przykład popularyzatorem teologii Karla Rahnera i Ursa von Balthasara. Nagrody wręczy Benedykt XVI 30 czerwca.
Przypomnijmy, że Watykańską Fundację Josepha Ratzingera-Benedykta XVI założył sam Ojciec Święty, przeznaczając na jej działalność dochody z praw autorskich swych publikacji. Wsparli go również darczyńcy z sześciu krajów, m.in. z Polski. Fundacja watykańska blisko współpracuje z niemiecką Fundacją Josepha Ratzingera, założoną przez byłych uczniów Papieża i skoncentrowaną na pomocy dla młodych teologów, zajmujących się myślą Benedykta XVI.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
Waszyngton zaoferował pomoc w usuwaniu szkód i ustalaniu okoliczności ataku.
Raport objął przypadki 79 kobiet i dziewcząt, w tym w wieku zaledwie siedmiu lat.
Sejm przeciwko odrzuceniu projektu nowelizacji Kodeksu karnego, dotyczącego przestępstw z nienawiści
W 2024 r. funkcjonariusze dolnośląskiej KAS udaremnili nielegalny przywóz prawie 65 ton odpadów.