Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski zabierze w czwartek wieczorem do Polski 16 uchodźców, którzy obecnie przebywają w obozie dla uchodźców w Tunezji. Po przyjeździe do kraju zostaną oni zabrani do ośrodka dla uchodźców w Dębaku pod Warszawą.
Szef polskiej dyplomacji przebywa w stolicy Tunezji, Tunisie, gdzie o zmianach ustrojowych w tym kraju rozmawiał z tymczasowym premierem tego kraju Bedżim Kaidem Essebsim oraz szefem dyplomacji Muledem Kefim.
"Polska nie była krajem kolonialnym, więc nie ma tradycji wieloetniczności, ale jako symboliczny wyraz naszej solidarności z tym, z czym wy (Tunezyjczycy) się zmagacie, zabiorę dzisiaj do samolotu rządowego kilkunastu uchodźców chrześcijańskich, którzy znaleźli się w obozach w waszym kraju" - powiedział Sikorski na konferencji prasowej w Tunisie.
Wśród grupy uchodźców są trzy rodziny. Dwie z nich pochodzą z Erytrei, a jedna z Nigerii. Jednej z rodzin - kobiecie i jej czwórce dzieci - zaproponowany będzie pobyt w ośrodku dla samotnych matek. Formalności związane z przyznaniem im statusu uchodźców mogą być załatwione w ciągu miesiąca.
Sikorski podkreślił, że cała Europa jest pod wrażeniem szczodrości i gościnności, z jaką Tunezja przyjęła uchodźców nie tylko z Libii.
Wyraził nadzieję, że przywódca tego kraju Muammar Kadafi wreszcie zrobi to, czego od niego oczekują sami Libijczycy i społeczność międzynarodowa, czyli odda władzę i wtedy większość uchodźców, także tych przebywających w Tunezji, wróci do domu.
Szef dyplomacji nawiązał także do zmian ustrojowych, które po ucieczce prezydenta Zina el-Abidina Ben Alego mają miejsce w Tunezji. Jego zdaniem, kraj ten obecnie "stoi na progu nowej, demokratycznej polityki, co zbliża go do Europy".
Przypomniał, że Polska dała początek upadkowi komunizmu i dlatego teraz z fascynacją i solidarnością śledzi to, co dzieje w Tunezji, która - jak mówił - zainicjowała arabskie przebudzenie. "Nam się udało i wy też odniesiecie sukces" - zaznaczył. Wyraził jednocześnie nadzieję, że zmiany demokratyczne w Tunezji zainspirują cały region.
Sikorski zapewnił, że Polska podczas swojego przewodnictwa w Radzie UE (od 1 lipca) będzie wspomagać Tunezyjczyków w ich drodze do osiągnięcia sukcesu. "Już zaapelowałem do moich rodaków, ale także wszystkich mieszkańców UE, aby wrócili i cieszyli się wspaniałymi atrakcjami turystycznymi waszego kraju" - mówił.
"Franciszek jest przytomny, ale bardziej cierpiał niż poprzedniego dnia."
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.