Liderka francuskiego Frontu Narodowego, Marine Le Pen uważa, że jej Zjednoczenie Narodowe (RN) wciąż ma zdolność do osiągnięcia większości bezwzględnej w parlamencie po zaplanowanej na niedzielę drugiej turze wyborów, mimo zabiegów partii lewicy i centrum, by jej to uniemożliwić.
"Myślę, że jest jeszcze możliwość osiągnięcia większości bezwzględnej, jeśli tylko wyborcy podejmując ostatni wysiłek przyjdą, aby uzyskać to, czego sobie życzą" - powiedziała Le Pen w środę w telewizji BFMTV.
Jak dodała, jest jasne, że "operacja masowego wycofywania" kandydatów, podjęta przez partie lewicy i centrum przed drugą turą wyborów, ma na celu pozbawienie RN tej możliwości. "To jest wielkie marzenie (prezydenta) Emmanuela Macrona, by była jedna partia, rozciągająca się aż od Francji Nieujarzmionej (LFI) aż do LR (Republikanów-PAP). Ale chodzi o wspólną partię tych, którzy chcą zachować władzę wbrew woli ludzi" - oznajmiła Le Pen.
RN zdobyło najwięcej głosów w pierwszej turze wyborów 30 czerwca.
Msze żałobne za papieża Franciszka odbywają się w Watykanie codziennie do niedzieli.
Odbędą się one 2 i 3 maja w Zwierkach k. Zabłudowa (Podlaskie).
Według władz w Kijowie Ukraina posiada około 5 proc. światowych "zasobów surowców krytycznych".
Abp Zieliński jest, licząc od biskupa Jordana, 98. biskupem najstarszej diecezji w Polsce.
Równolegle Kinszasa negocjuje z USA umowę "minerały za bezpieczeństwo".
To sygnał dla Rosji, że USA są zobowiązane na rzecz pokoju opartego o wolną i suwerenną Ukrainę.
Budowniczy kościoła w Nowej Hucie, nękany przez władze, urząd bezpieczeństwa, milicję.
Od początku wojny zginęło już ponad 52,4 tys. Palestyńczyków.