Liderka francuskiego Frontu Narodowego, Marine Le Pen uważa, że jej Zjednoczenie Narodowe (RN) wciąż ma zdolność do osiągnięcia większości bezwzględnej w parlamencie po zaplanowanej na niedzielę drugiej turze wyborów, mimo zabiegów partii lewicy i centrum, by jej to uniemożliwić.
"Myślę, że jest jeszcze możliwość osiągnięcia większości bezwzględnej, jeśli tylko wyborcy podejmując ostatni wysiłek przyjdą, aby uzyskać to, czego sobie życzą" - powiedziała Le Pen w środę w telewizji BFMTV.
Jak dodała, jest jasne, że "operacja masowego wycofywania" kandydatów, podjęta przez partie lewicy i centrum przed drugą turą wyborów, ma na celu pozbawienie RN tej możliwości. "To jest wielkie marzenie (prezydenta) Emmanuela Macrona, by była jedna partia, rozciągająca się aż od Francji Nieujarzmionej (LFI) aż do LR (Republikanów-PAP). Ale chodzi o wspólną partię tych, którzy chcą zachować władzę wbrew woli ludzi" - oznajmiła Le Pen.
RN zdobyło najwięcej głosów w pierwszej turze wyborów 30 czerwca.
Andrzej Bargiel po zjeździe z Everestu na nartach bez użycia tlenu.
Dla porównania, w drugim kwartale 2024 roku było to 112 proc. PKB.
Otwarte zostały też trzy kolejowe przejścia graniczne dla ruchu towarowe.
W Polsce rozpoczęły się już przygotowania do 41. Światowych Dni Młodzieży (ŚDM).
- napisał w środę amerykański "Wall Street Journal", powołując się na źródła.