Na wschodzie Mauretanii wybuchły we wtorek zacięte walki między armią i rebeliantami islamskimi. Według miejscowych źródeł, armia użyła ciężkiej broni i lotnictwa. 10 islamistów miało ponieść śmierć.
Rządowa agencja prasowa poinformowała, że atak islamistów został odparty oraz, że wycofują się oni na wschód w kierunku Mali.
Filia Al-Kaidy w Afryce Północnej poinformowała, że w ub. miesiącu jej bojówki zabiły 20 mauretańskich żołnierzy i zaprzeczyła informacjom strony mauretańskiej, iż 20 islamistów poniosło śmierć.
Do bitwy w lesie Wagadou, w Mali, w pobliżu granicy z Mauretanią doszło 24 czerwca. Armia mauretańska dokonała wówczas ataku na bazę Al-Kaidy. Według strony mauretańskiej, ok. 20 islamistów poniosło wówczas śmierć przy stratach własnych 2 żołnierzy.
Al-Kaida jest coraz bardziej aktywna w zachodniej części Afryki Północnej. Często współpracuje lub działa niezależnie od najróżniejszych ugrupowań rebelianckich a także zwykłych przestępców i przemytników. (PAP)
Cztery dni po katastrofie spod gruzów wciąż wydobywane są żywe osoby.
Wczorajsza noc była pierwszą od dłuższego czasu, gdy nie było masowych nalotów.
Wiec rozpocznie się w Paryżu niedaleko siedziby niższej izby parlamentu - Zgromadzenia Narodowego.
Łączna liczba zabitych we wznowionej 18 marca izraelskiej ofensywie wynosi 1042.
Ich autor jest oskarżony o seksualne i psychiczne wykorzystywanie kobiet.
Brakuje lekarstw i miejsc, w których mogliby schronić się ludzie...