Blask odzyskała polichromia w kościele parafialnym św. Karola Boromeusza w Koszarawie na Żywiecczyźnie - podały służby prasowe diecezji bielsko-żywieckiej. Podczas prac odkryto warstwy malowideł z różnych okresów, w tym najstarsze z pierwszej połowy XIX wieku.
"W kościele (...) oryginalnym blaskiem zajaśniała polichromia wnętrza, przywrócona dzięki żmudnym zabiegom konserwatorów. Odkryto, że na ścianach zachowało się kilka warstw malowideł z różnych okresów. Najstarsze z nich, wykonane techniką olejną w prezbiterium i monochromatyczne w nawach, pochodzą z czasów zaraz po wybudowaniu świątyni, czyli z okresu po 1839 roku" - poinformowała diecezja.
W koszarawskiej świątyni na sklepieniu prezbiterium przedstawiona została scena koronacji Najświętszej Maryi Panny oraz czterech ewangelistów, a także marmoryzacje podkreślające architektoniczne podziały wnętrza. Kolejne przemalowania były związane z regularnymi odświeżeniami wnętrza kościoła.
W 1954 roku malarz Alojzy Golda z Łazisk Śląskich namalował na ścianach nawy i filarach figury świętych, a na sklepieniach ornamenty z motywami medalionów zawierających symbole chrześcijańskie.
Diecezja bielsko-żywiecka podała, że oprócz renowacji polichromii, wykonano także termomodernizację budynku. Parafia otrzymała na ten cel dofinansowanie z rządowego programu Polski Ład.
Parafia w Koszarawie została erygowana w 1824 roku. Półtorej dekady później wzniesiony został kościół św. Karola Boromeusza. To późnoklasycystyczna, trzynawowa budowla z kamienia. Świątynia doznała poważnych zniszczeń podczas II wojny światowej.
Diecezja bielsko-żywiecka podkreśliła, że w opinii specjalistów, bestwińskie polichromie należą do najlepszych tego rodzaju dekoracji malarskich zachowanych na południu Polski.
Wyższe miejsca zajęły m.in. Czechy i Słowenia, a liderem jest Korea Płd.
Tak twierdzą Amerykanie. Rumuńskie służby nie mają takich informacji.
13 października przypada rocznica śmierci twórcy chasydyzmu.
Odbudowa po wrześniowej powodzi zajmie w niektórych miejscach nawet lata.