W niedzielę po południu odbędzie się posiedzenie sądu, który ma zdecydować o areszcie dla 38-letniego Rafała K., podejrzanego o podkładanie ładunków wybuchowych w Krakowie - dowiedziała się PAP z wiarygodnego źródła zbliżonego do śledztwa.
Policja ani prokuratura na razie nie informują o treści zarzutów, jakie przedstawiono mężczyźnie. Jak ustaliła PAP mężczyzna się przyznał.
W sobotę wieczorem Rafał. K był przesłuchiwany w prokuraturze. Według policji są dowody na to, że to właśnie on od kilku tygodni terroryzował Kraków podkładając domowej roboty bomby na prywatnych posesjach. W czterech eksplozjach, do których doszło od końca czerwca, rannych zostało w sumie pięć osób.
38-latek został zatrzymany w piątek po południu. W jego domu policjanci znaleźli materiały, które mogły służyć do konstruowania ładunków wybuchowych. Ładunki były w różnej fazie produkcji. "Mężczyzna eksperymentował. Ściany jego domu były wyłożone materiałami dźwiękochłonnymi" - informowała PAP Katarzyna Padło z zespołu prasowego małopolskiej policji. Jeszcze przed zatrzymaniem mężczyzna zdołał podłożyć kolejny ładunek. Ukrył go w rurze PCV i zostawił na budowie domu. Policjanci znaleźli i zneutralizowali tę bombę.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"