Starszy szeregowy Paweł Poświat zginął w wyniku eksplozji bomby, do której doszło w czwartek w prowincji Ghazni w Afganistanie - poinformował PAP Szczepan Głuszczak z Sekcji Informacyjno-Prasowej PKW Afganistan.
W oświadczeniu przesłanym PAP Głuszczak podał, że do ataku na polski patrol doszło w czwartek w godzinach popołudniowych.
"W trakcie patrolu wykonywanego przez żołnierzy Zgrupowania Bojowego +Alfa+, pod pojazdem typu KTO Rosomak eksplodował improwizowany ładunek wybuchowy. W wyniku eksplozji ciężko ranny został kierowca pojazdu" - poinformował Głuszczak.
Jak dodał, st. szeregowemu na miejscu udzielono pomocy medycznej; został następnie przetransportowany śmigłowcem do pobliskiego szpitala w bazie Ghazni. Niestety, nie udało się uratować mu życia.
St. szer. Paweł Poświat służbę wojskową rozpoczął w 2003 r. W kraju służył na stanowisku kierowcy w 17. Wielkopolskiej Brygadzie Zmechanizowanej. Jak podkreślono w komunikacie, był bardzo dobrym wojskowym specjalistą, z wieloma dodatkowymi uprawnieniami. Miał 29 lat, był kawalerem.
Poświat jest 27 żołnierzem poległym w Afganistanie lub w wyniku ran odniesionych w tym kraju od 2007 r., gdy Polska zaangażowała się w operację ISAF. W Afganistanie zginął też cywilny ratownik medyczny.
Obecnie polski kontyngent w Afganistanie liczy 2,6 tys. żołnierzy.
W dystrykcie Giro położonym w prowincji Ghazni, gdzie stacjonuje polski kontyngent, od końca maja polscy i afgańscy żołnierze prowadzą operację, której celem jest zapewnienie bezpieczeństwa cywilom. Rejon odpowiedzialności ma też zostać przygotowany na przejęcie bazy Giro przez Afgańczyków, których będzie wspierać amerykański batalion.
W bazie Giro stacjonują przede wszystkim żołnierze 1. Batalionu Piechoty Zmotoryzowanej Ziemi Rzeszowskiej z 17. Wielkopolskiej Brygady Zmechanizowanej z Międzyrzecza. Ponadto są tam żołnierze m.in. z 1. Brygady Saperów z Brzegu i Centralnej Grupy Wsparcia Współpracy Cywilno-Wojskowej.
"Franciszek jest przytomny, ale bardziej cierpiał niż poprzedniego dnia."
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.