UFO.
Już nie macie o czym pisać?

Warrior, a dlaczego nie mógł o być anioł?

Hm. Styl dzialania nieco podobny do ojca Pio. Na pewno nie aniol - anioly nie maja swiecen kaplanskich :) to raczej jakis swiety. A moze jakas kaplanska dusza czysccowa?

Miałam podobną sytuację.Jechałam autem do pracy, kierował syn,z niedługą praktyką za kierownicą,spieszyliśmy się i pojechaliśmy inną ulicą.Wyjechaliśmy za szybko z przecznicy, dotknęliśmy auto jadące główną ulicą.
Mieliśmy problem,czas płynął.
W pewnej chwili zza rogu wyszedł szczupły dżentelmen ubrany na ciemno ,w meloniku, z laseczką, karnację skóry miał bladą.Podszedł do nas i powiedział ,że widział całe zdarzenie i że może być świadkiem.
Dalej było już łatwo,pani z poszkodowanego auta nie zadzwoniła po policję, doszło do szybkiego porozumienia, zdążyłam do pracy.
Pan w meloniku nie mógł widzieć zdarzenia bo upłynęło trochę czasu zanim się pojawił, poza tym nadszedł z przeciwnej strony i po pewnym czasie. Zdziwił mnie bardzo jego wygląd, zupełnie nie pasował do tej ulicy.Dziękowałam w sercu za wielki spokój. Bardzo nam wtedy pomógł.

To byl na pewno swiety Helmut,nikt sie tak nagle nie pojawia i nie znika.Jak w piosence-pojawiasz sie i znikasz,i znikasz.Mam na twym punkcie bzika.O swiety Helmucie widzisz,a nie grzmisz.

A pod tym linkiem juz jest podane kto to był Patrick Dowling:
http://www.aciprensa.com/noticias/se-llama-patrick-dowling-el-sacerdote-que-intervino-en-rescate-de-missouri-ya-fue-identificado-26747/#.UglX75JM-k8

Charbel Makhlouf

Ks. Jerzy Popiełuszko, to już drugi taki przypadek , pierwszy był we Włoszech, wówczas kobieta rozpoznała, że to był ks. Jerzy.

http://abcnews.go.com/US/mystery-priest-missouri-car-accident-identified/story?id=19943412

miracle priest revealed ;-)