Na wiadomość, że wierni, którzy pozostawili auta przed kościołem, dostali za to mandaty, proboszcz wyraził gotowość ich zapłacenia, ponieważ przyszli oni na mszę świętą.
Poinformował o tym parafian z ambony ks. Renzo Cortese z miejscowości Sarzana w prowincji La Spezia w Ligurii. - Gotów jestem zapłacić te mandaty, dlatego, że ludzie ci przyszli na mszę - powiedział proboszcz, polemicznie dodając, że straż miejska nie jest tak surowa w dni powszednie, gdy przed kościołem zostawiają auta pracownicy sąsiedniej prokuratury.
Rozmowa jest swego rodzaju mini „raportem o stanie wiary” Polaków.
Nasz udział w konferencji pokojowej ws. Ukrainy byłby trudny przy obecnych ustaleniach
Serbskie władze powołały grupę roboczą przygotowującą projekt "pokojowego rozwiązania" państwa