Wietnamscy katolicy, a także państwa europejskie i międzynarodowe organizacje ochrony praw człowieka ponawiają apele o uwolnienie 14 chrześcijan skazanych w Wietnamie za dywersję i działalność antypaństwową.
Ośmioro spośród skazanych stanęło dziś przed sądem wyższej instancji w Vinh.
Ich obrońcy wskazują, że aresztowanie było bezprawne, oskarżenia bezpodstawne, a wyroki zapadły pomimo braku dowodów. Pod petycją domagającą się uwolnienia działaczy zebrano już ponad 30 tys. podpisów. O uwolnienie aktywistów w ostatnich dniach modlili się wietnamscy katolicy. W specjalnej Mszy w ich intencji w parafii Thai Ha w Hanoi wzięło udział 19 maja ponad tysiąc wiernych.
Sprawa 14 uwięzionych chrześcijan jest związana z narastającymi represjami wobec przeciwników polityki komunistycznego rządu. Doszło ostatnio m.in. do skazania na długoletnie więzienie dwójki uczestników demonstracji w Ho Chi Ming (w tym 21-letniej katoliczki), a także do aresztowania 36 blogerów i innych działaczy wyrażających negatywne opinie o „imperialistycznych” działaniach Pekinu na Morzu Południowochińskim i o uległości wietnamskich władz w tej kwestii.
Ujawnił to specjalny wysłannik USA ds. Ukrainy Keith Kellogg.
Rządząca partia PAS zdecydowanie prowadzi po przeliczeniu ponad 99 proc. głosów.
FBI prowadzi śledztwo, traktując incydent jako "akt przemocy ukierunkowanej".
Zapowiedział to sam papież w krótkim pozdrowieniu przed modlitwą „Anioł Pański”.