Poszkodowani dziękowali za ocalenie

Uczestnicy pielgrzymki, a zarazem świadkowie kataklizmu podkreślają, że lipcowe wydarzenie umocniło ich wiarę. -Straciliśmy dach nad głową, ale dzięki Bogu, żyjemy. Za to chcemy dziękować Matce Bożej - mówili Urszula i Zdzisław Posag. Ks. Maciej Woszczyk, proboszcz parafii pw. św. Stefana Węgierskiego w Skrzydłowie podkreśla, że pielgrzymka miała charakter dziękczynny. - Przyszliśmy podziękować za cudowne ocalenie, za to, że nie było wśród nas ofiar. Wiemy dokładnie, co było tydzień temu na Mazurach, ilu ludzi zginęło w tragedii, kiedy przeszła wichura – dodał kapłan. Wśród pielgrzymów były dzieci, młodzież i dorośli. Jak zauważa proboszcz, obecny był przynajmniej jeden przedstawiciel domu dotkniętego tragedią. Parafianie przynieśli ze sobą wotum – metalowy krzyż. Krucyfiks stał w kapliczce w Skrzydłowie, przy zabudowaniach wioski. Został uszkodzony przez trąbę powietrzną. -Ten krzyż, który również został połamany, zniszczony tak, jak wiele domów, chcemy go tutaj zostawić jako pamiątkę, podziękowanie – wyjaśnił ks. Woszczyk. Na krzyżu przytwierdzono tabliczkę z napisem: „Wotum wdzięczności za cudowne ocalenie podczas trąby powietrznej 20.07.2007 r. - Skrzydłów, Adamów, Huby”. -Chcemy prosić, żeby ci ludzie znowu odzyskali nadzieję, żeby parafia żyła jednością, solidarnością, żeby wszystkim wiodło się lepiej i materialnie, i duchowo – powiedział proboszcz. 20 lipca przez Adamów, Huby i Skrzydłów w gminie Kłomnice przeszła trąba powietrzna. Potężna ulewa połączona z gradem i silnym wiatrem trwała zaledwie kilka minut, ale niemal w całości zrujnowała trzy wsie.Trąba powietrzna zniszczyła 97 budynków mieszkalnych i 87 gospodarczych. Kolejnym kilkudziesięciu uszkodziła dachy. W Adamowie i Hubach sieć elektryczna przestała istnieć. Z pomocą poszkodowanym pośpieszyła cała Polska. Koordynację pomocy ze strony Kościoła prowadzi Caritas archidiecezji częstochowskiej. Wsparcie poszkodowanym okazywali także idący na Jasną Górę tegoroczni pielgrzymi.