Mimo napiętej sytuacji w Nigerii, a także eskalacji przemocy w tym kraju, chrześcijanie czynnie uczestniczyli w liturgiach wielkanocnych. W czasie nabożeństw modlono się szczególnie za ofiary czterech zamachów, które miały miejsce w ostatnim tygodniu.
Wielkim wsparciem dla tamtejszych katolików były słowa Papieża Franciszka z jego orędzia wielkanocnego, w którym modlił się o to, by „ustały okrutne zamachy terrorystyczne w niektórych częściach Nigerii”.
W całym kraju w okresie świąt zaostrzono środki bezpieczeństwa. Ma to związek z kolejnymi krwawymi działaniami grup fundamentalistów muzułmańskich z ugrupowania Boko Haram. W niedzielę przyznało się ono do zorganizowania ostatniego ataku bombowego na stację autobusową w stolicy kraju Abudży. Doszło do niego w godzinach szczytu. Pierwotnie mówiono o 71 zabitych, dzisiaj agencje informują już o blisko 200 ofiarach. Nieznany pozostaje także los 77 ze 129 uczennic porwanych w Chibok kilka dni temu. 52 z nich udało się uciec porywaczom.
Ujawnił to specjalny wysłannik USA ds. Ukrainy Keith Kellogg.
Rządząca partia PAS zdecydowanie prowadzi po przeliczeniu ponad 99 proc. głosów.
FBI prowadzi śledztwo, traktując incydent jako "akt przemocy ukierunkowanej".
Zapowiedział to sam papież w krótkim pozdrowieniu przed modlitwą „Anioł Pański”.