Na Facebooku ma się w końcu pojawić nie tylko możliwość polubienia czegoś, ale też wyrażenia innych emocji. Jednak obok przycisku "lubię to" raczej nie pojawi się po prostu przycisk "nie lubię", z wizerunkiem skierowanego na dół kciuka.
Założyciel i szef tego portalu społecznościowego Mark Zuckerberg przyznał, że facebookowa społeczność od lat domaga się przycisku "nie lubię". Kwestia ta jest jednak problematyczna.
Zuckerberg zgodził się z argumentem, że "lubię to" nie zawsze jest stosowne, np. w przypadku jakichś tragicznych wydarzeń, kiedy ludzie chcieliby dać wyraz empatii. Jednak przycisk "nie lubię", który mógłby być wykorzystywany do odrzucania wpisów innych ludzi, też się kierownictwu Facebooka nie podoba.
Na razie wiadomo tylko tyle, że nowy przycisk, umożliwiający wyrażenie innych emocji niż "lubię to", ma wejść wkrótce w fazę testów, od których wyników będzie zależało, czy i kiedy na dobre zagości na tym portalu społecznościowym.
Internetowe media spekulują, że będzie to może kilka przycisków, z takimi opcjami jak "współczuję", "solidaryzuję się" itp. Ma się to wyjaśnić wkrótce.
Akcja ratownicza trwała w nocy, gdyż do wypadku doszło w niedzielę już po zmroku.
Chińska armia jest gotowa siłą powstrzymać niepodległościowe dążenia Tajwanu
Wykreślenie nieistniejących samochodów z CEPiK obniży średni wiek i liczbę samochodów w Polsce
Eucharystia przypomina nam, że Jezus uczynił darem całe swoje życie.
Biskup opolski prosi o modlitwę w intencji sióstr służebniczek NMP.
Rozmowa jest swego rodzaju mini „raportem o stanie wiary” Polaków.