Przynajmniej 3 tys. Indonezyjczyków, wyznawców wszystkich religii, w tym katolików, demonstrowało w ostatnich dniach w stolicy kraju Dżakarcie oraz w mieście Semarang.
Pragnęli oni przypomnieć oficjalne motto ich ojczyzny „Jedność w różnorodności” i tzw. Pancasilę, czyli 5 zasad, w tym pierwszą dotyczącą wolności religijnej, na których oparto tam konstytucję. Przeciwstawiali się w ten sposób rosnącemu ekstremizmowi. Za jego niepokojący znak można uznać niedawny zamach terrorystyczny przy kościele protestanckim w prowincji Kalimantan Wschodni, gdzie zginęła dwuletnia dziewczynka. Demonstrantów niepokoiło także zeszłotygodniowe przekazanie do sądu przez policję sprawy domniemanego bluźnierstwa przeciw Koranowi, którego miał się dopuścić gubernator Dżakarty, chrześcijanin Basuki Tjahaja Purnama, zwany popularnie „Ahok”. Nie zgodził się on z radykalną interpretacją jednego z koranicznych wersetów, według której muzułmanie nie mogliby głosować na innowiercę.
Rzecznik KEP o decyzji Sejmu w sprawie lekcji religii w szkole. Ale nie wszyscy są zadowoleni.
Za odrzuceniem projektu ustawy głosowało 191 posłów, 231 posłów było przeciw.