Lekarze z Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Prokocimiu przeprowadzili nowatorską operację na czteroletniej Anielce - informuje "Dziennik Polski".
To był dopiero dziesiąty zabieg tego typu na świecie.
Anielka urodziła się z zespołem Crouzona. To jedna z wielu genetycznych chorób, objawiająca się deformacją twarzy.
Młoda pacjentka została zoperowana w miniony piątek od tyłu czaszki, a nie, jak robiono dotąd, od strony twarzy. Nie musi przez trzy tygodnie nosić ciężkiej, metalowej obręczy na głowie, której zadaniem było wyciąganie środkowej części twarzy do przodu. Teraz ma zamontowane niewielkie dystraktory, dzięki którym jej główka milimetr po milimetrze będzie rozciągana do tyłu, tworząc przestrzeń dla rozwijającego się i rosnącego mózgu.
Choć wydaje się to drastyczne, ta metoda jest znacznie mniej agresywna od poprzedniej, a przynosi o wiele lepsze efekty. Gwarantuje samoodtwarzanie się kości, a powolne tempo tego procesu, czyli ok. 1 mm na dobę, powoduje brak bólu u pacjenta i daje trwałe efekty.
Rodzice dziewczynki są szczęśliwi, że córka wreszcie doczekała się operacji. Mają nadzieję na pomyślny przebieg dalszego leczenia.
Takie operacje, jaką przeszła Anielka, są na razie rzadkością na świecie. Do tej pory dwie przeprowadzono w Wielkiej Brytanii, a w Stanach Zjednoczonych i Krakowie - po cztery - dumnie oznajmia "Dziennik Polski".
Andrzej Bargiel po zjeździe z Everestu na nartach bez użycia tlenu.
Dla porównania, w drugim kwartale 2024 roku było to 112 proc. PKB.
Otwarte zostały też trzy kolejowe przejścia graniczne dla ruchu towarowe.
W Polsce rozpoczęły się już przygotowania do 41. Światowych Dni Młodzieży (ŚDM).
- napisał w środę amerykański "Wall Street Journal", powołując się na źródła.