Novak Djokovic wygrał z greckim tenisistą Stefanosem Tsitsipasem 6:3, 7:6 (7-4), 7:6 (7-5) w finale wielkoszlemowego Australian Open. To dziesiąty triumf 35-letniego Serba w Melbourne, który śrubuje rekord. Spotkanie trwało blisko trzy godziny.
Djokovic wyrównał też rekord Hiszpana Rafaela Nadala w liczbie zwycięstw w wielkoszlemowych turniejach. Obaj mają teraz na koncie po 22.
Djokovic po raz pierwszy wygrał Australian Open w 2008 roku, a później zwyciężył m.in. w trzech poprzednich edycjach ze swoim udziałem. Ostatnie spotkanie przegrał w Melbourne 22 stycznia 2018 roku, kiedy w 1/8 finału sensacyjnie uległ Koreańczykowi Hyeonowi Chungowi.
Przed rokiem 35-latek z Belgradu nie wziął udziału w tym turnieju, gdyż został deportowany z Australii z powodu niezaszczepienia na COVID-19.
🏆 🏆 🏆 🏆 🏆 CHAMPION 🏆 🏆 🏆 🏆 🏆@DjokerNole has mastered Melbourne for a TENTH time!@wwos • @espn • @eurosport • @wowowtennis • #AusOpen • #AO2023 pic.twitter.com/ZThnTrIXdt
— #AusOpen (@AustralianOpen) 29 stycznia 2023
Mecz lepiej zaczął Djokovic, który już w drugim gemie blisko był przełamania rywala. Ostatecznie udało mu się w czwartym i przesądziło to o wygraniu seta.
W drugiej partii Serb miał chwilę słabości w dziesiątym gemie. Musiał wówczas bronić break pointa, który był również piłką setową dla Tsitsipasa. Djokovic wyszedł z tarapatów i potrzebny był tie-break.
W nim tenisiści punkty zdobywali seryjnie. Najpierw Djokovic objął prowadeznie 4-1, następnie Grek doprowadził do remisu 4-4, a trzy kolejne punkty padły łupem "Króla Melbourne" i w meczu wygrywał 2:0.
Trzeci set zaczął się niespodziewanie. Po raz pierwszy i jedyny w tym spotkaniu Tsitsipas przełamał Djokovica. Na lekki kryzys Serb odpowiedział jednak doskonale. Natychmiast odrobił przełamanie, a później serwował już niemal bezbłędnie. Miał serię 20 punktów z rzędu zdobytych przy własnym podaniu.
W tie-breaku Djokovic szybko objął prowadzenie 5-0. Tsitsipas zmniejszył nieco stratę, obronił dwie piłki meczowe, ale przy kolejnej, gdy serwował Serb, nie znalazł już skutecznego zagrania.
O wygranej Djokovica zadecydowała między innymi większa dokładność w kluczowych momentach. Serb popełnił 22 niewymuszone błędy, a Tsitsipas 42.
"Muszę przyznać, że ten turniej okazał się największym wyzwaniem ze wszystkich, w których grałem w życiu. Powrót po tym, jak nie grałem rok temu. To moje największe zwycięstwo, biorąc pod uwagę wszystkie okoliczności" - powiedział Djokovic.
W Australian Open ma już dziesięć triumfów, a nikt inny nie dokonał tej sztuki więcej niż sześć razy. Co więcej, z aktywnych zawodników więcej niż jeden tytuł ma tylko Hiszpan Rafael Nadal, który wygrał dwa razy.
Tsitsipas po raz pierwszy dotarł do decydującego pojedynku w Melbourne, a w finale wielkoszlemowym był już w 2021 roku w Paryżu, kiedy - choć prowadził 2:0 w setach, to ostatecznie w pięciu uległ... Djokovicowi.
Ich łączny bilans oficjalnych pojedynków to 11-2 na korzyść Serba, który rozstrzygnął na swoją korzyść dziesięć ostatnich meczów.
Poza prestiżem, dwoma milionami amerykańskich dolarów premii dla zwycięzcy, stawką finału było też prowadzenie w światowym rankingu. Z powodu kontuzji w Melbourne nie zagrał bowiem lider zestawienia Hiszpan Carlos Alcaraz. W poniedziałkowym notowaniu na pierwsze miejsce wskoczy Djokovic, a Tsitsipas awansuje na trzecią pozycję.
Wynik finału:
Novak Djokovic (Serbia, 4) - Stefanos Tsitsipas (Grecja, 3) 6:3, 7:6 (7-4), 7:6 (7-5).
Ujawnił to specjalny wysłannik USA ds. Ukrainy Keith Kellogg.
Rządząca partia PAS zdecydowanie prowadzi po przeliczeniu ponad 99 proc. głosów.
FBI prowadzi śledztwo, traktując incydent jako "akt przemocy ukierunkowanej".
Zapowiedział to sam papież w krótkim pozdrowieniu przed modlitwą „Anioł Pański”.