Wybrzeże Kości Słoniowej potwierdziło, że wojska francuskie stacjonujące od dekad w tym kraju rozpoczną wycofywanie oddziałów, począwszy od stycznia.
W oświadczeniu prezydent Wybrzeża Kości Słoniowej Alassane Ouattara potwierdził, że wycofywanie rozpocznie się niezwłocznie wraz z przekazaniem siłom Wybrzeża Kości Słoniowej bazy francuskiego batalionu piechoty morskiej w Port-Bouët.
W szczytowym okresie Francja utrzymywała na Wybrzeżu Kości Słoniowej do 600 żołnierzy.
Obecne wycofanie się francuskiego wojska wpisuje się w szerszy kontekst wydarzeń w krajach Afryki Zachodniej, gdzie już kilka krajów wezwało do usunięcia francuskiego personelu wojskowego.
Decyzja o ograniczeniu współpracy wojskowej z Francją zapadła w obliczu rosnącej fali nastrojów antyfrancuskich szczególnie w regionie Sahelu i Afryce Zachodniej.
W ostatnich latach w ich ślady poszły Czad, Niger i Burkina Faso, wydalając wojska francuskie stacjonujące w regionie od dziesięcioleci.
Chociaż Francja była kluczowym sojusznikiem wojskowym w regionie, szczególnie w walce z rebeliantami islamistycznymi, rosnące dążenie kontynentu do większej autonomii zmienia dynamikę jego stosunków z byłymi potęgami kolonialnymi.
Francja, niegdyś dominująca potęga w Afryce Zachodniej, przez ostatnie kilka lat próbowała utrzymać, a nawet ożywić swoje wpływy na kontynencie, zarówno polityczne, jak i militarne.
Obecnie zachodzące zmiany stwarzają natomiast nowe możliwości dla ekspansji Chin i Rosji, coraz mocniej zaznaczających swą obecność w krajach Afryki.
Ujawnił to specjalny wysłannik USA ds. Ukrainy Keith Kellogg.
Rządząca partia PAS zdecydowanie prowadzi po przeliczeniu ponad 99 proc. głosów.
FBI prowadzi śledztwo, traktując incydent jako "akt przemocy ukierunkowanej".
Zapowiedział to sam papież w krótkim pozdrowieniu przed modlitwą „Anioł Pański”.