W niedzielę do Polski zostanie przewieziona tylko trumna z ciałem prezydenta Lecha Kaczyńskiego - poinformował PAP dyrektor departamentu prasowo-informacyjnego MON płk Wiesław Grzegorzewski z MON.
Rosyjscy śledczy i polscy eksperci rozpoczęli badania "czarnych skrzynek" prezydenckiego samolotu, który rozbił się w sobotę rano pod Smoleńskiem - poinformowała w niedzielę rosyjska prokuratura.
O godzinie 12 na dwie minuty stanęła cała Polska. W kościołach rozległy się dzwony, zawyły alarmowe syreny. Na ulicach miast zatrzymywały się samochody, przystawali przechodnie. Tak Polska uczciła pamięć ofiar katastrofy, w tym swojego Prezydenta.
O godz.12 na lotnisku w Smoleńsku odbędzie się przekazanie trumny z ciałem prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Stronę rosyjską reprezentować będzie premier Władimir Putin, stronę polską - Maciej Łopiński i Małgorzata Bochenek z Kancelarii Prezydenta RP - podała prezydencka kancelaria.
W niedzielę o godz. 12 przed gmachem Sejmu odbędzie się uroczystość uczczenia pamięci ofiar katastrofy lotniczej pod Smoleńskiem - poinformowało Biuro Prasowe Kancelarii Sejmu. W uroczystości wezmą udział premier Donald Tusk, marszałek Sejmu Bronisław Komorowski, członkowie rządu i parlamentarzyści.
Dopiero teraz zdajemy sobie sprawę z ogromu strat, jakie wówczas Polska poniosła - napisał prezydent Lech Kaczyński w specjalnym dodatku "Tygodnika Powszechnego" na 70. rocznicę zbrodni katyńskiej, prawdopodobnie ostatniej swojej wypowiedzi dla prasy.
"Dramat Polski", "klątwa Katynia" - tak niedzielna włoska prasa pisze na pierwszych stronach o katastrofie lotniczej, w której w Rosji zginął prezydent Lech Kaczyński.
Kanadyjscy Indianie, Inuici i Metysi przenoszą się masowo do miast. Prawie połowa z tej liczącej 1,2 mln osób grupy nie mieszka już w rezerwatach. Ich najważniejszym celem jest edukacja.
Pociąg specjalny wiozący 460 osób, głównie rodziny ofiar zbrodni katyńskiej, przyjechał ze Smoleńska do Warszawy. Jadący nim rozmawiali głownie o katastrofie lotniczej, w której zginęła m.in. para prezydencka. "O zbrodni katyńskiej dowie się teraz cały świat" - powtarzali podróżni.
To straszna i niewyobrażalna tragedia - te słowa najczęściej powtarzają warszawiacy zebrani w niedzielę rano przed Pałacem Prezydenckim. Dzień po tragedii przed budynkiem cały czas gromadzą się mieszkańcy stolicy. Wiele osób zapala znicze i zostawia kwiaty.