Bp Skworc: Akcje charytatywne w świetle kamer to nie jałmużna

Komentarzy: 9

KAI/www.diecezja.tarnow.pl/J

publikacja 09.02.2008 20:50

Wiele współczesnych akcji i zbiórek pieniędzy na cele charytatywne, przeprowadzanych w świetle jupiterów i kamer nie mają nic wspólnego z chrześcijańską jałmużną - napisał w liście do wiernych diecezji tarnowskiej jej ordynariusz bp Wiktor Skworc. Jego list będzie czytany w kościołach diecezji w pierwszą niedzielę Wielkiego Postu.

Chrześcijanin daje jałmużnę wtedy, gdy czyni to dyskretnie i ze względu na Boga" – twierdzi ordynariusz tarnowski. "Nie każdej biedzie ludzkiej, nie każdemu cierpieniu można zaradzić przez dar materialny. Niejednokrotnie potrzebny jest czas, aby odwiedzić chorego, gościnność, aby przyjąć podróżnych, migrantów i ofiary różnych form przemocy. Potrzebna jest także odwaga upominania, stałość we wierze, pocieszenie, cierpliwość i przebaczenie" - przypomina hierarcha w liście. Zwraca on także uwagę, że jałmużną rozumianą w sposób głębszy, może też być modlitwa ofiarowana za żywych, szczególnie wtedy, gdy zawodzą wszelkie inne sposoby pomocy. Formą jałmużny jest również modlitewna pamięć o zmarłych. Biskup podziękował także w liście za ofiary, które wierni składają przez cały rok w ramach zbiórek organizowanych przez Kościół diecezjalny. Przypomniał o odpowiedzialności i pomocy dla misji. "Wiadomości, jakie docierają do nas z Afryki, niech nas mobilizują do modlitwy o pokój, którego nasi bracia i siostry w Kongo, Kenii i Czadzie potrzebują i pragną jak chleba" – zaapelował przewodniczący Komisji Episkopatu Polski ds. Misji. Publikujemy cały tekst listu bp. Wiktora Skworca na tegoroczny Wielki Post:

List pasterski Biskupa Tarnowskiego na Wielki Post 2008 roku. Jałmużna jest konkretną formą naszego współdziałania z Jezusem.

Umiłowani, Siostry i Bracia! Święty Mateusz prowadzi nas w dzisiejszej Ewangelii na Górę Kuszenia, abyśmy towarzyszyli Jezusowi i byli z Nim w godzinie próby (Mt 4,1-11). Nie jesteśmy jednak obojętnymi obserwatorami Jego duchowej walki, lecz uczniami, którzy od swego Mistrza, chcą się uczyć wierności Bogu w obliczu pokus – szatańskich pomysłów na styl i treść ludzkiego życia (Rdz 3,1-7). Potrzebny jest nam Chrystusowy przykład, gdyż od początków dziejów, człowiek jest naznaczony słabością, którą wykorzystuje Zły Duch, chcąc nas za wszelką cenę i wszelkimi sposobami odwieść od Boga.
Pierwsza strona Poprzednia strona strona 1 z 4 Następna strona Ostatnia strona