Ukraina: Walki w milionowym mieście
Donieck Андрей Патриков / CC 1.0

Ukraina: Walki w milionowym mieście

Brak komentarzy: 0
PAP

publikacja 21.07.2014 10:01

W milionowym Doniecku na wschodniej Ukrainie trwają w poniedziałek rano walki między prorosyjskimi separatystami a siłami rządowymi. Władze miasta poprosiły mieszkańców, by pozostali w domach. Częściowo ograniczono ruch transportu.

Doniecka rada miejska poinformowała o strzałach i eksplozjach, które słychać w okolicach miejscowego lotniska. 5-kilometrowa strefę wokół niego ogłoszono strefą niebezpieczną. Strzały i wybuchy słychać także w okolicach dworca kolejowego.

Obecne na miejscu media donoszą, że ukraińskie wojska starają się przejąć kontrolę nad tym opanowanym przez separatystów miastem, używając przy tym czołgów i transporterów opancerzonych.

Siły rządowe oświadczyły, że coraz bardziej odcinają separatystów od wsparcia z zewnątrz i komunikacji między opanowanymi przez nich miejscowościami.

"Zajęto większą część terytorium między Artemiwskiem, Gorłówką i Konstantynówką. Rozszerza się strefa kontroli wokół lotniska w Doniecku. Krąg się zaciska" - oświadczyło dowództwo operacji antyterrorystycznej.

"Sytuacja na wschodniej Ukrainie pozostaje trudna i nadal ulega zaostrzeniu. Najbardziej skomplikowana sytuacja pozostaje w okolicach Doniecka, Ługańska, Krasnodonu, Popasnej i w strefie przygranicznej. Bojownicy koncentrują się nad utrzymaniem przedmieść" tych miast - czytamy w komunikacie.

Minister obrony Ukrainy Wałerij Hełetej poinformował tymczasem, że w trakcie walk z rebeliantami w ciągu ostatniej doby do niewoli trafiło 35 "rosyjskich najemników". "Większa część z nich to kadrowcy" - napisał na swoim Facebooku, wskazując na bojowników przywódcy Czeczenii Ramzana Kadyrowa.

Hełetej przekazał, że bojownicy starają się wyrywać z okrążenia ukraińskich wojsk. "Terroryści w panice starali się wyjść z okrążonego Lisiczańska kolumną pojazdów, ale trafili pod ostrzał jednostek sił zbrojnych Ukrainy. W rezultacie trzy pojazdy płoną w miejscu starcia. Najemnicy rozproszyli się, po czym wrócili do zablokowanego miasta" - oświadczył minister obrony.

Pierwsza strona Poprzednia strona Następna strona Ostatnia strona