63-letni pielgrzym zmarł tuż przed Jasną Górą

- Umierał niesiony modlitwą pielgrzymów - mówi ks. Marek Bernacki.

Zmarły pochodził z Jejkowic, do Matki Bożej pielgrzymował 33. raz.

Bardzo chciał wejść, poczuł się jednak źle, kiedy Jasna Góra była już bardzo blisko. Został mu jakiś kilometr czy pół drogi. - Niestety, tam stracił przytomność. Prawdopodobnie był to zawał - tłumaczył ks. Marek Bernacki, kierownik Pielgrzymki Rybnickiej.

Kapłan jego śmierć interpretuje również jako konkretną ofiarę 70. jubileuszowej pielgrzymki. - Modliliśmy się za niego i w apelu, i podczas czuwania, i w trakcie Mszy o północy. Umierał otoczony pielgrzymami. Zatrzymali się, modlili, modlił się nad nim też ks. Janusz Badura z Wodzisławia. Umierał niesiony modlitwą pielgrzymów - zapewnia ks. Bernacki. - Oczami wiary piękna śmierć, ale wiadomo, po ludzku patrząc - dramat.

W Częstochowie w tym dniu na pielgrzyma czekali żona, syn, wnuki.

Zmarły szedł w grupie II A.

Ks. Janusz Badura udzielił mu również absolucji generalnej.

«« | « | 1 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
31 1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
11°C Czwartek
dzień
12°C Czwartek
wieczór
9°C Piątek
noc
6°C Piątek
rano
wiecej »