Kirgistan: Parlament w rękach manifestantów
Zamieszki w Kirgistanie IGOR KOVALENKO/ PAP/EPA

Kirgistan: Parlament w rękach manifestantów

Brak komentarzy: 0
PAP

publikacja 07.04.2010 17:16

Parlament Kirgistanu znalazł się w środę w rękach demonstrantów, którzy protestują przeciw polityce prezydenta Kurmanbeka Bakijewa. Demonstranci podpalili też budynek prokuratury generalnej - poinformowała z Biszkeku agencja AFP.

Do siedziby parlamentu, który jest usytuowany w pobliżu siedziby prezydenta, wdarły się setki demonstrantów.

Tymczasem sekretarz generalny ONZ Ban Ki Mun oświadczył w środę, że jest wstrząśnięty ofiarami śmiertelnymi w Kirgistanie i wezwał strony konfliktu do powściągliwości.

Ban Ki Mun usilnie zaapelował o dialog i zachowanie spokoju, by uniknąć dalszego rozlewu krwi - powiedział jego rzecznik Martin Nesirky, który był tego dnia przejazdem w Moskwie.

W starciach milicji z opozycją w stolicy Kirgistanu, Biszkeku, zginęło w środę kilkanaście osób. Władze wprowadziły w części kraju stan wyjątkowy. Do rozproszenia pięciotysięcznego tłumu zebranego przed siedzibą rządu w Biszkeku milicja użyła gazów łzawiących, działek wodnych i granatów ogłuszających. Gdy demonstranci usiłowali wedrzeć się do gmachu strzeżonego przez elitarne jednostki milicji, oddziały ochrony porządku otworzyły ogień.

Ban Ki Mun zakończył w tym tygodniu podróż po pięciu byłych republikach radzieckich w Azji Środkowej; odwiedził m.in. Kirgistan.

Pierwsza strona Poprzednia strona Następna strona Ostatnia strona