Miejsce pochówku abp. Życińskiego

Abp Józef Życiński zostanie pochowany w „krypcie biskupów” lubelskiej archikatedry

Krypta znajduje się w podziemiach, są w niej pochowani biskupi: Marian Fulman i Piotr Kałwa.

– Krypty zostały przygotowane na polecenie księdza arcybiskupa Józefa Życińskiego, jeszcze kilka lat temu wyglądały całkiem inaczej – mówi ks. Adam Lewandowski, proboszcz parafii archikatedralnej i kustosz sanktuarium Matki Bożej Płaczącej. – Każda z krypt była oddzielnym pomieszczeniem, do których dostęp był tylko z góry poprzez wąski otwór. Decyzją księdza arcybiskupa zostały uporządkowane i przygotowane miejsca na pochówki biskupów lubelskich. Okazuje się, że przygotował je dla siebie... – dodaje.

Sarkofag z ciałem abp. Życińskiego spocznie obok sarkofagu bp. Kałwy, zmarłego w 1974 r. Warto dodać, że biskup Marian Fulman, także pochowany w krypcie, zmarł w 1945 r.

Sarkofag zostanie wykonany z włoskiego marmuru, przez firmę z Markuszowa. Litery będą odlewane w brązie i pozłacane. Na wierzchniej warstwie sarkofagu będzie wyrzeźbiony herb arcybiskupi ze słowami „W Duchu i prawdzie”.

Obrzęd zakończenia uroczystości pogrzebowych będzie miał miejsce w pierwszej krypcie. – Trumna zostanie wyniesiona z archikatedry na plac, kondukt pogrzebowy przejdzie całym palcem do ul. Królewskiej i wejdzie do krypt od strony Podwala. Za trumną będą szli najbliżsi, m.in. brat zmarłego metropolity, a przed trumną kardynałowie i arcybiskupi – wyjaśnia ks. Lewandowski. Tę część uroczystości będzie można oglądać na telebimie.

Ks. Lewandowski ma nadzieję, że już w niedzielę, jeśli uda się zamknąć cały sarkofag, będzie można zejść do krypty. – Będzie wejście od głównej nawy i wyjście bocznym wyjściem od strony Podwala. Wszyscy ci, którzy zechcą przyjść, pomodlić się, taką możliwość będą mieli – zapowiada.

Obok krypty, w której spocznie sarkofag abpa Życińskiego, znajduje się kolejna, z pochówkami wcześniej zmarłych biskupów – m.in. bp. Franciszka Jaczewskiego, bp. Adolfa Józefa Bożeńca Jełowickiego, a także bp. chełmskiego Michała Delamars, zmarłego w 1725 roku, którego trumna została odnaleziona podczas prac konserwatorskich. W pozostałych kryptach znajdują się ekspozycje szat grobowych i przedmiotów, które zostały znalezione podczas prac wykopaliskowych i konserwatorskich, takich jak różańce i relikwiarze. Na szczególną uwagę zasługuje bogata i znakomicie zachowana kolekcja strojów i biżuterii. To jeden z najbogatszych w Polsce zbiorów strojów magnackich z okresu Rzeczpospolitej szlacheckiej, obejmuje np. ażurowe pasy kontuszowe.

Archikatedra lubelska powstała jako kościół jezuitów. Jego budowę rozpoczęto w 1585 roku, w stylu późnego renesansu. W 1752 r. kościół strawił pożar, pozostał ołtarz główny i wyposażenie jednej z kaplic. Odbudowaną świątynię ozdobiono dekoracją freskową w stylu późnego baroku, pędzla Józefa Majera, nadwornego malarza Augusta III Sasa. W 1773 r. zakon jezuitów uległ kasacji, a kościół podupadł. Rząd austriacki przeznaczył go na skład zboża.

Na początku XIX w. świątynię podniesiono do rangi katedry. W 1818 r. przeprowadzono gruntowne prace restauracyjne. Oprócz robót budowlanych odczyszczono malowidła.

W 1874 r. przystąpiono do zakrojonej na szeroką skalę adaptacji wnętrza. Pod kierunkiem malarza Jana Strzałeckiego częściowo zrekonstruowano, a częściowo przemalowano zniszczone malowidła.

Po zniszczeniach II wojny światowej rozpoczęto poważne prace konserwatorskie. Patronował im ówczesny biskup lubelski Stefan Wyszyński. Prace objęły rekonstrukcję zniszczonych przez bomby partii kaplicy akustycznej wraz z malowidłami oraz pełną konserwację całości malowideł, przeprowadzoną zgodnie z ówczesnym stanem wiedzy.

Z powojenną historią archikatedry wiąże się ważne wydarzenie – „cud łez”. 3 lipca 1949 roku zauważono łzy na obliczu Matki Bożej w katedrze lubelskiej. Obraz jest niedokładną kopią cudownego obrazu Matki Bożej Jasnogórskiej. Znajduje się między boczną kaplicą Najświętszego Sakramentu a prezbiterium.

Świadkowie zdarzenia powiadomili kościelnego, a potem wikariusza. Gdy wiadomość się rozeszła, do katedry zaczęły napływać tłumy. W obawie przed zamieszaniem świątynię zamknięto. Zjawisko zbadała komisja, w skład której weszli m.in. chemik i konserwator. Biskup lubelski Piotr Kałwa zalecał zachować ostrożność i prowadzić dalsze badania naukowe, jednak sytuacja polityczna nie pozwoliła na to i po pierwszych próbach laboratoryjnych obrazu gruntownie nie przebadano.

Mimo ostrożnej postawy biskupa przed obraz ściągały pielgrzymki z całej Polski, co nie spodobało się władzom. Na temat cudu lubelskiego pisano paszkwile, na specjalnie zwołanym wiecu partyjnym potępiano „ciemnotę i zabobony”, wprowadzono utrudnienia dla pielgrzymów. W całej Polsce organizowano masówki, wiece, zebrania „postępowej inteligencji” przeciw Kościołowi.

Aresztowano wikariuszy, służbę kościelną i świeckich, których próbowano zmusić do zaprzeczenia wydarzeniu i oskarżenia biskupów o manipulację. Nie doszło do rozprawy sądowej, dzięki interwencji Prymasa Stefana Wyszyńskiego osadzeni opuścili więzienie w lipcu 1950 roku. Wbrew tym działaniom kult Maryi stale się rozwijał, dopiero jednak w 1981 r. uczczono uroczyście rocznicę cudownych zdarzeń. W uroczystościach wzięło udział ponad 30 tys. osób.
W styczniu 1988 r. Stolica Apostolska zatwierdziła trwałość kultu Matki Bożej. 26 czerwca obraz koronowano. 

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
31 1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
8°C Środa
dzień
8°C Środa
wieczór
7°C Czwartek
noc
5°C Czwartek
rano
wiecej »