"Niedziele". Decyzje młodej dziewczyny wstrząsnęły całą rodziną
Mat. pras. - Rafael

"Niedziele". Decyzje młodej dziewczyny wstrząsnęły całą rodziną

Rafael

GOSC.PL

publikacja 03.12.2025 10:50

Zwycięzca festiwalu w San Sebastián – laureat Złotej Muszli, FIPRESCI i SIGNIS – film „Niedziele” Alaudy Ruiz de Azúa porusza od pierwszych minut i już zdobył serca publiki w Hiszpanii. To historia, która pokazuje, że decyzje młodej dziewczyny potrafią wstrząsnąć całą rodziną, a jednocześnie odsłonić prawdy, których boją się zarówno wierzący, jak i sceptycy.

NIEDZIELE | OFICJALNY ZWIASTUN | w kinach od 26 grudnia
Rafael Film

„Niedziele” zaczynają się niewinnie – od cichego niepokoju w domu, gdzie siedemnastoletnia Ainara dojrzewa do decyzji, która jej bliskim wydaje się niepojęta. Zamiast kariery i wygodnego życia wybiera klasztor betanek. „Powołanie dojrzewa powoli, jest jak ciche wołanie Boga podczas snu Samuela” – zauważa redaktor naczelny magazynu „Któż jak Bóg” ks. Mateusz Szerszeń CSMA, podkreślając, że nawet lęk i wątpliwości nie są w stanie zatrzymać tego wewnętrznego wezwania. Dziewczyna nie ucieka od świata. Przeciwnie, chce zrozumieć swój sens, odnaleźć przestrzeń, w której wreszcie może usłyszeć siebie.
 
Film zachwyca szczerością i minimalizmem. Reżyserka świadomie unika patosu: cisza, modlitwa i zwyczajność za murami klasztoru stają się językiem, który wybrzmiewa silniej niż dramatyczne dialogi. Ainara wybiera życie, które współczesna kultura uważa za niezrozumiałe – bo oferuje ono nie sukces, lecz sens; nie gratyfikację, lecz pokój. „Ta historia to odpowiedź na kryzys powołań, ale przede wszystkim dowód, że młodzi szukają Boga – tylko często nie słyszą Jego głosu w hałasie świata” – dodaje ks. Szerszeń.
 
Siła „Niedziel” polega także na uczciwości wobec widza. Filmoznawca, ks. Marek Kotyński CSsR zauważa: „Filmowa narracja nie próbuje rozdzielać racji, nie opowiada się po żadnej ze stron światopoglądowego wrzenia. Jest prosta, czasem twarda jak charakter Basków, i przymusza widza, by z przeżyciami bohaterów zmierzył się osobiście”. Reżyserka nie tłumaczy tajemnicy powołania, nie wchodzi w nią „z butami dopowiedzeń”, dzięki czemu to, co duchowe, pozostaje niedopowiedziane – i poruszające. A jednocześnie film uparcie „wierci dziurę w brzuchu tym, którzy nadprzyrodzoną obecność Boga dawno włożyli między bajki”.
 
W tej historii nie chodzi jednak tylko o religię – chodzi o rodzinę. O to, jak bardzo potrafi zranić, kiedy nie chce lub nie potrafi zrozumieć. Ainara dorasta w świecie pełnym emocjonalnych napięć, dominujących krewnych i nieuporządkowanych relacji. Jej decyzja staje się wyzwaniem dla wszystkich, którzy dotąd budowali swoją tożsamość na kontroli, schematach i tym, „co wypada”. Film trafia tak mocno, bo każdy z nas zna smak rodzinnych oczekiwań i lęków, które blokują wolność.
 
Recenzenci nie mają wątpliwości: „Niedziele” to film, który wciąga od pierwszych kadrów i nie puszcza aż do napisów końcowych (Cinema Europe). „Najbardziej błyskotliwa sprzeczność roku” – pisze „El Mundo”. „Powaga, emocje i niejednoznaczność” – dodaje „El País”. Reżyserka Jane Campion podkreśla, że zachwyca ją, „jak naturalnie film łączy duchowość z wymiarem społecznym opowieści”. A dyrektor festiwalu José Luis Rebordinos stwierdza, że „hiszpańskie kino znów zabłysnęło własnym światłem”.
 
„Niedziele” to opowieść o miłości, która potrafi zostawić wszystko i pójść za tym, co najgłębsze. O wolności, która dojrzewa w ciszy. O rodzinie, która potrafi zarówno podnieść, jak i złamać. To film o nas wszystkich – o naszym dorastaniu, naszych lękach i naszych pragnieniach.
 
„Niedziele” w Polsce zobaczymy od 26 grudnia 2025 roku, a ich dystrybutorem jest Rafael Film.

 

Pierwsza strona Poprzednia strona Następna strona Ostatnia strona