W Madrycie zmarł drugi już hiszpański zakonnik, który posługiwał w Sierra Leone osobom zarażonym wirusem Ebola.
Ebola, śmiercionośny wirus, który od kilku miesięcy zbiera żniwo w Afryce Zachodniej i nie tylko. Ebola pozostawiła mnóstwo sierot, dzieci, którym nie ma kto pomóc.
Wirus ebola zabił całą wspólnotę bonifratrów, która opiekowała się chorymi w prowadzonym przez zakon szpitalu św. Józefa w stolicy Liberii, Monrowii.
„Potrzeba dyscypliny, aby przeciwdziałać rozprzestrzenianiu się wirusa Ebola, ale musimy także zrobić wszystko, aby ulżyć społecznościom poddanym kwarantannie” – powiedział w wywiadzie dla agencji Misna abp Mirosław Adamczyk.
Epidemia zabójczego wirusa Eboli, której kres ogłosiły w maju władze Gwinei, zaatakowała znowu i rozszerzyła się na dwa sąsiednie kraje - Sierra Leone i Liberię. Zmarło już ponad 330 osób.
Afryka jest coraz bliższa ostatecznego zwycięstwa nad ebolą. W Sierra Leone szpital opuścił właśnie ostatni z pacjentów, u którego zdiagnozowano wirusa.
Do Uniwersyteckiego Centrum Medycyny Morskiej i Tropikalnej w Gdyni zgłosił się mężczyzna z podejrzeniem wirusa eboli - poinformował w piątek PAP dyrektor Wydziału Zdrowia Pomorskiego Urzędu Wojewódzkiego w Gdańsku Jerzy Karpiński.
- Sytuacja gwałtownie się pogarsza – pisze w raporcie na temat zmagań z wirusem Ebola ks. Jorge Crisafuli przełożony salezjanów w Afryce Zachodniej.
Testy eksperymentalnej szczepionki przeciwko wirusowi ebola, opracowanej przez koncern GlaxoSmithKline, wykazały, że zwiększa ona odporność na ten wirus i nie powoduje istotnych skutków ubocznych - poinformowało czasopismo "New England Journal of Medicine".
Epidemia wirusa Ebola w Afryce Zachodniej spowodowała do tej pory śmierć 932 osób - wynika z najnowszego bilansu Światowej Organizacji Zdrowia (WHO). Poprzednie dane mówiły o 887 ofiarach śmiertelnych.