Kto ich zapyta?
Gdy do polskich brzegów zbliża się pływająca klinika aborcyjna, wtedy mówi
się, że jest to walka o prawa. Gdy młody człowiek na plakatach pokazuje, jak
realizacja owego prawa wygląda, wtedy z oburzeniem twierdzi się, że
przekroczył granice dobrego smaku.