Minister finansów Wielkiej Brytanii George Osborne zdecydował, że banki w tym roku zapłacą wyższy podatek. Jego wartość sięgnie 2,5 mld funtów, czyli o ok. 800 mln więcej niż planowano wcześniej.
Chodzi o podatek, który płacą brytyjskie banki prowadzące globalne operacje, jeśli ich bilans rozliczeń przekracza 20 mld funtów, a także banki zagraniczne prowadzące operacje finansowe na brytyjskim rynku, jeśli przekraczają ten próg.
Stawka podatku wynosi 0,075 proc. Pierwotne plany z października 2010 r. przewidywały, że stawka będzie wprowadzana i podnoszona stopniowo. W styczniu i lutym wynosiła 0,05 proc. Na tym poziomie miała być utrzymana do końca roku.
Jednak w marcu i kwietniu sięgnie już 0,1 proc., a od kwietnia, gdy nowy rok finansowy wchodzi w życie wyniesie 0,075 proc., co oznacza, że średnio za rok 2011 r. i finansowy 2011-12 będzie wynosiła 0,075 proc.
Opozycyjni laburzyści zarzucali Osborne'owi, że boksuje się z bankami w dziecięcych rękawiczkach. Ich rzecznik ds. finansów Ed Balls przekonywał, że decyzja jest "zasłoną dymną", która ma na celu odwrócenie uwagi opinii od stanu gospodarki i braku wymiernych efektów rozmów rządu z bankami. A związek zawodowy GMB nazwał zmianę "kosmetyką".
Osborne zaprzeczył, by kierował się względami politycznymi: "Decyzja podyktowana jest interesem gospodarki. Banki muszą wnieść swój wkład w usunięcie deficytu budżetowego (na koniec roku obrachunkowego 2010-11 przewidywanego na 148,5 mld funtów)" - zaznaczył.
Giełda nie zareagowała w widoczny sposób na decyzję Osborne'a. Spadki notowań największych banków wyniosły 0,5 pensa (HSBC), 3,2 pensa (Barclays), 0,11 pensa (Lloyds) i 0,18 pensa (RBS).
Koalicja konserwatystów i liberałów negocjuje z bankami procedurę zmuszającą je do ujawniania najwyższych zarobków i premii pracowników niebędących członkami zarządów. Tematem rozmów są też kredyty dla ludności i drobnego biznesu, które rząd chciałby zwiększyć do 190 mld funtów rocznie. Władzom zależy, by banki wspierały jego inicjatywę "Wielkiego Społeczeństwa" przewidującą zaangażowanie lokalnych społeczności w inicjatywy gospodarcze na ich terenie.
Poprzedni rząd laburzystowski w 2009 r. nałożył na banki jednorazowy 50 proc. podatek od premii bankowych powyżej 25 tys. funtów, co przyniosło to 2,3 mld funtów.
Łączna liczba poległych po stronie rosyjskiej wynosi od 159,5 do 223,5 tys. żołnierzy?
Potrzebne są zmiany w prawie, aby wyeliminować problem rozjeżdżania pól.
Priorytetem akcji deportacyjnej są osoby skazane za przestępstwa.