Swoje życie ofiarował Panu Bogu. W każdej sytuacji szukał Jego woli. Br. Piotr pozostaje uśmiechnięty.
Przeżywał rekolekcje przed wyjazdem na misje do Gabonu. Idąc górską drogą do klasztoru na modlitwę, spadł w przepaść. Br. Piotr Hejno jest już u źródeł Ewangelii.
Miał 35 lat i był w drodze na misje. O Bogu chciał opowiadać w Gabonie. Przygotowując się do wyjazdu, spotkał w górach siostrę śmierć. Dziś w Lublinie odbył się pogrzeb br. Piotra Hejno.