Oskarżony stając przed sądem ma adwokata. Po to, by sąd prawdę zobaczył nie tylko z perspektywy prokuratora.
Kiedy biorę do ręki miotłę nie lubię, gdy ktoś mną dyryguje. A wy?
... czyli o Kościele z perspektywy niedzielnej Mszy.
Gdy nie wiadomo dokąd iść najlepiej zostać na miejscu i poczekać aż się rozjaśni.
Wygramy! – liczą tego wyborczego wieczoru obie strony. A co z tym zwycięstwem zrobimy?
Czas unieważnia spory. Nas też „unieważni”.
„Służę” to chyba dziś zbyt często slogan. Nie tylko wśród polityków.
Ignorowanie Bożego prawa prędzej czy później prowadzi do powstania „prawa silniejszych”.
Czy stan zdrowia społeczeństw się pogarsza? A może to już przesilenie?
Nie szata czyni chrześcijaninem, ale serce.