Wielkość Księdza Blachnickiego między innymi na tym polegała, że nie zadowolił się obserwacją raczkującego kryzysu i czekaniem z założonymi rękami co z niego wyniknie.
Jak wyrazić, ukazać, objawić miłość Boga do człowieka, stworzyć przestrzeń, oddziałującą nie tylko na umysł, ale i serce.
Myślenie, postrzeganie świata, ocena zdarzeń, determinowane są przez okoliczności bycia w tym, a nie innym miejscu.
Dziesiątki tysięcy odsłon… Ktoś powie: przecież nie one, ale Pan Jezus jest najważniejszy. Owszem, ale…
Przyszłość Kościoła zależy od stanu budynków czy formacji chrześcijan-misjonarzy, zdolnych przekształcać nasze parafie we wspólnoty wspólnot?
Próbujemy w duszpasterstwie przecierać nowe szlaki i często nic nam z tego nie wychodzi, bo za dużo indywidualizmu, za mało działań wspólnotowych.
Dlaczego to, co jeszcze nie tak dawno służyło chwale Bożej, liturgicznej celebracji i dalej mogło jej służyć, trafiło do muzeum?
Czego dziś więcej? Igrzysk, czy spokojnej refleksji? A jeśli igrzysk, to dlaczego?
Kościół, bardziej niż mój, zawsze będzie Kościołem Jezusa Chrystusa. To On powiedział do Piotra: Mój Kościół.
Było już kilka telefonów. Oczywiście spoza parafii. Głos lekko zaniepokojony. Przyjmują? Wszyscy? Jaka jest atmosfera? Są jakieś sytuacje nieprzyjemne?