W ubiegłym roku księża pielgrzymowali do Krzeszowa, w tym roku do Trzebnicy, gdzie znajduje się grób patronki Śląska.
Kiedyś po wizycie w pewnej parafii, gdzie trochę pomagałem poczułem się jak... długopis. No może nie w ręku Pana Boga, ale w dłoniach Kościoła. Dlaczego?
Chwasty też są zielone. Ale gdzie rosną jest też dobra gleba dla szlachetniejszych roślin.
Kiedy rozmawia z ludźmi, oni potwierdzają, że Gietrzwałd to szczególne miejsce, gdzie czuje się obecność Matki Bożej.
Może trudno w to uwierzyć, ale są sprawy ważniejsze niż wyjaśnienie wszystkich wątków głośnych afer.
- Tak chciałbym dziś w Gietrzwałdzie zobaczyć kawałek wolnej Polski, gdzie ludzie przez łzy radości patrzą na siebie życzliwie, gdzie mówią sobie do ucha i do serca dobre słowa - mówił w Gietrzwałdzie bp Józef Zawitkowski.
Do duchowej celi, do kaplicy i klasztoru, gdzie żyła, pracowała i rozmawiała z Panem apostołka Bożego Miłosierdzia, przybyli pielgrzymi w dniu jej liturgicznego święta.
Trwają prace nad tym, by wiosną przyszłego roku w jednej z kaplic kościoła pw. NMP na Piasku, gdzie modlą się osoby niesłyszące i słabosłyszące, zaczęła funkcjonować pętla indukcyjna. To nie jedyne udogodnienie dla szybko rozwijającego się i prężnie działającego duszpasterstwa osób niesłyszących w Archidiecezji Wrocławskiej.
Dobrze wiem, jaka jest różnica otwarcia się dziecięcych serc na dar eucharystii. Jedne są na nią gotowe w wieku nawet sześciu lat i mniej. Niektóre zdecydowanie później. Dlaczego więc programy duszpasterskie i obowiązująca dyscyplina nakazuje jeden wiek dla wszystkich?
Z silnym sztormem, dochodzącym do 9 stopni w skali Beauforta, zetknęli się polscy księża, płynący jachtem "Strażnik Poranka" na Maltę, gdzie 18 października rozpocznie się Międzynarodowy Kongres Kapłanów.