Benedykt XVI rozpoczął dziś wizytę w Jordanii. Jest to pierwszy etap jego pielgrzymki do Ziemi Świętej, a zarazem 12. zagranicznej podróży od początku jego pontyfikatu. Jordanię Ojciec Święty opuści 11 maja, udając się do Izraela, gdzie będzie przebywał do 15 maja. 13 maja odwiedzi Betlejem na terenie Autonomii Palestyńskiej.
Księga Wyjścia stała się dla mnie rzeczywistością. Na wydarzenia sprzed tysiącleci patrzę teraz przez pryzmat tego, co dzieje się w Sudanie. Setki tysięcy osób wybiera się właśnie w podróż do swojej „ziemi obiecanej”, zostawiając za sobą ubogie, ale w miarę stabilne życie.
Minionych 12 miesięcy nie przyniosło upragnionego przez cały świat pokoju na Bliskim Wschodzie.
Kanał La Manche dzielący Anglię od naszego kontynentu to ostatnia przeszkoda na drodze tysięcy afrykańskich migrantów zgromadzonych w „dżungli” pod francuskim Calais.
Ponad milion młodych ludzi zebrało się w Brzegach na czuwaniu modlitewnym z ojcem świętym.
Zostawili domy, samochody, pracowicie budowaną świetlaną przyszłość, która okazała się ułudą. Wygoniły ich bomby. Teraz, nad polskim jeziorem, jest cisza. Trzeba w spokoju pozbierać myśli i zaczynać od początku. Całe życie…
Pierwszy pielgrzym 31. ŚDM - papież Franciszek powitany przez młodych katolików z całego świata.
Po śmierci Ojca Świętego tłumy młodych ludzi wyszło spontanicznie na ulicę. Gromadzili się na modlitwie, organizowali marsze wdzięczności, uczestniczyli w nocnych czuwaniach. Ten spontaniczny odruch zaskoczył wielu, w tym także ludzi Kościoła.
Kościół w Rwandzie nigdy nie namawiał, ani nie brał udziału w ludobójstwie. To nie księża zabijali ludzi w kościołach, ale hordy często pijanych i znarkotyzowanych morderców.
Dziesiątki kilogramów złota, duże pieniądze, napady i strzelaniny. Służby specjalne kooperujące z przestępcami i korzystający na tym komunistyczni dygnitarze. Historia afery „Żelazo” nadaje się na dobry film sensacyjny.