Jak na wyspie
Kiedy siostra Jacka w 1988 r. wstąpiła do dominikanek w Pradze, nie przerwała studiów na wydziale matematyczno-fizycznym. Przeniosła się tylko z akademika do ich mieszkania. Nikt nie mógł się dowiedzieć, że chce być zakonnicą. – Za coś takiego groziło więzienie – mówi.