W trzęsieniu ziemi, które nawiedziło w poniedziałek Azję Południową, zginęło blisko 300 osób, głównie w Pakistanie i Afganistanie. Prawdopodobnie nie jest to jeszcze ostateczny bilans kataklizmu.
Trzęsienie ziemi o sile ponad 8 w skali Richtera wystąpiło w środę wieczorem czasu lokalnego u wybrzeża Chile. Według wstępnych informacji są co najmniej trzy ofiary śmiertelne.
Do co najmniej 63 wzrosła liczba ofiar śmiertelnych trzęsienia ziemi, które w środę nad ranem nawiedziło środkowe Włochy - poinformowała włoska agencja Ansa. W miejscowości Amatrice śmierć poniosło 35 osób, a 11 w Accumoli. Nie ma oficjalnego potwierdzenia tych liczb.
Trzęsienie ziemi o sile 6,6 w skali Richtera nawiedziło w niedzielę japońską wyspę Honsiu - poinformowały amerykańskie służby geologiczne. Nie ma doniesień o ofiarach ani większych zniszczeniach materialnych. Władze nie wydały również ostrzeżenia przed tsunami.
W powszechnej świadomości na silne trzęsienie ziemi narażone jest w Stanach Zjednoczonych przede wszystkim Zachodnie Wybrzeże, w tym San Francisko. Okazuje się jednak, że równie poważny kataklizm nawiedzić może wkrótce Nowy Jork.
Abp Józef Michalik zaapelował do biskupów o przeprowadzenie zbiórki w diecezjach na rzecz ofiar trzęsienia ziemi we Włoszech. Z taką prośbą do arcybiskupa zwrócił się dyrektor Caritas Polska ks. Marian Subocz.
Trzęsienie ziemi o sile 7,4 stopnia w skali Richtera zarejestrowano na północnym Pacyfiku, około 170 km na wschód od wyspy Atka w archipelagu Aleutów. Wydano ostrzeżenie przed tsunami dla wybrzeża Alaski.
Do 82 wzrosła liczba ofiar niedzielnego trzęsienia ziemi, do którego doszło na granicy Indii z Nepalem i Tybetem - podała we wtorek agencja Reuters, powołując się na władze indyjskie. W poniedziałek informowano o 50 zabitych.
Papież Franciszek odwiedził we wtorek tereny zniszczone w sierpniowym trzęsieniu ziemi w środkowych Włoszech. Był w miejscowości Amatrice, gdzie zginęła większość z 297 ofiar kataklizmu. Jego wizyty oczekiwano, ale nie została zapowiedziana.
Wiemy, że ci nasi bracia i siostry wycierpieli bardzo dużo i nadal cierpią. Sytuacja jest dramatyczna. I Kościół jest właśnie tam – powiedział Radiu Watykańskiemu kard. Pietro Parolin.