"Mamy modlić się i błogosławić Boga i Jemu powierzać trudne sytuacje". Czy starczy nam sił?
A może pewną rewolucją powinno być odkrycie na nowo, że tak naprawdę chodzi o służbę, a nie o zaszczyty.
Wierzymy, że Bóg ma dla mnie plan najlepszy z możliwych. To dlaczego zamiast go realizować, koncentrujemy się na wymianie usługowo-handlowej?
Czterej kardynałowie domagają się od papieża jasnych i klarownych rozstrzygnięć w sytuacjach, które - no właśnie - jednoznaczne i klarowne nie są.
Wchodzą w życie przepisy podwyższające kary za najcięższe przestępstwa wobec dzieci. Nie podobają mi się głosy tych, którzy w tym kontekście upominają się o swoje "prawo" do wymierzania dzieciom "wychowaczych klapsów".
Nasza wiara domaga się od nas przekraczania naszych granic. Nie tylko tych państwowych.
Co z tego, że na Malcie zmieni się prawo? Czy katolik (taki z przekonania, a nie ze statystyki) ma powody do zmartwień?
Dean Potter przeszedł bez zabezpieczeń po linie rozwieszonej nad 1800 metrową przepaścią. Podstawowe pytanie: po co?
Wypierając Boga z naszego życia, nieraz w poszukiwaniu duchowych "zamienników" schodzimy w najmroczniejsze i najdrapieżniejsze zakamarki naszej natury.
Mam innowacyjny pomysł wiążący się po trochu z apelem o trzeźwość w sierpniu.