Reklama

Na drodze ks. Jerzego

Nasza wiara domaga się od nas przekraczania naszych granic. Nie tylko tych państwowych.

Reklama

Pewien renesans patriotycznych nastrojów, jaki obserwujemy w Polsce, może tylko cieszyć. Przywiązanie do takich wartości jak ojczyzna i naród jest sprawą, o którą trzeba dbać. Podkreśla to najnowszy dokument autorstwa arcybiskupa Stanisława Gądeckiego, który ostatnio jest odżegnywany od czci i wiary za to, co powiedział na temat stosunku do uchodźców, a konkretnie słowa: "w kwestii uchodźców i ubiegających się o azyl najważniejszym punktem odniesienia nie może być interes państwa czy bezpieczeństwo narodowe, lecz jedynie człowiek".

Tymczasem nie ma się co oburzać na taką postawę. Szczególnie w sytuacji, gdy oburzony deklaruje jednocześnie, że jest chrześcijaninem. Nasza wiara domaga się od nas przekraczania naszych granic. Nie tylko tych państwowych, ale również (albo przede wszystkim) tych, które są w nas.

Abp Gądecki przestrzega przed nacjonalizmem, czyli taką postawą, która własny naród stawia ponad innymi. Takie wartościowanie ludzi ze względu na ich przynależność narodową, ale też rasową, religijną itd, itd. jest niebezpiecznym zjawiskiem. Wszak skoro nie uznajemy, że ktoś jest takim samym człowiekiem, jak my, skoro negujemy równość między nami, to co nas powstrzymuje przed tym, aby takiego kogoś unicestwić? Dziś w Kościele obchodzimy Dzień Judaizmu. W tym dniu szczególnie warto jest się zastanowić nad tym, czy na pewno chcemy iść w tym kierunku. To, co stało się z Żydami w XX wieku, jest najjaskrawszym przykładem tego, jak niebezpieczny jest taki sposób myślenia. Nie wolno dopuścić do tego, żeby historia zatoczyła koło.

Dziś nastroje antyimigranckie są już dość mocno rozbudzone. Tymczasem Kościół pokazuje nam inną drogę niż izolacja. Drogę bliższą tej, którą wytyczył przed laty męczennik - ks. Jerzy Popiełuszko: "zło dobrem zwyciężaj". Znamy jego historię. Po ludzku jej finał był tragiczny, ale nikt z nas - wierzących - nie powie, że ks. Jerzy przegrał w starciu ze złem. Wręcz przeciwnie! To komuniści przegrali z jego heroiczną postawą. Zabrakło im argumentów i ostatecznie zdecydowali się na krok, który był jednym z wielu gwoździ do trumny tego ustroju. Ale i to nie jest najważniejsze. Ks. Popiełuszko pokazał nam, jak być konsekwentnym chrześcijaninem aż do samego końca, aż do całkowitego oddania siebie dla dobra drugiego człowieka.

Czasem wydaje nam się, że musimy się bronić, postawić płoty, wznieść mury, by ocalić własną strefę komfortu. Tymczasem nie o to chodzi! Być może właśnie nadszedł czas, kiedy trzeba poświęcić komfort własny na rzecz czegoś większego. Być może dobro, które w ten sposób zasiejemy, przyniesie w przyszłości dobre owoce.

«« | « | 1 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
27 28 29 30 31 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
1 2 3 4 5 6 7
3°C Czwartek
dzień
3°C Czwartek
wieczór
1°C Piątek
noc
1°C Piątek
rano
wiecej »