Wał Miedzeszyński będzie wyłączony z ruchu do godz. 6 rano w sobotę, zamknięte placówki oświatowe czynne będą od piątku; miasto wygospodaruje środki na walkę z plagą komarów - zdecydowały władze Warszawy na czwartkowym posiedzeniu zespołu zarządzania kryzysowego.
"Po przejściu dwóch fal wał nasiąknięty jest wodą. Gdyby drgania naruszyły konstrukcję wału, oznaczałoby to zamknięcie większego obszaru na dłuższy czas i duże koszty na naprawę" - powiedział PAP Marcin Ochmański z biura prasowego stołecznego ratusza.
W piątek czynne będę przedszkola, szkoły i żłobki zamknięte z powodu zagrożenia powodziowego, m.in. na Pradze, Białołęce, w Wilanowie i Wawrze.
Władze miasta zdecydowały także, że wygospodarują środki na walkę z plagą komarów, która jest jednym ze skutków powodzi. "Jak woda opadnie, będą opryskiwane tereny międzywala i te, gdzie podniósł się poziom wód gruntowych" - powiedział Ochmański.
Poziom Wisły w Warszawie powoli opada. W czwartek o godz. 13.30 rano wyniósł 717 cm i przekraczał stan alarmowy o niespełna 70 cm. Od godz. 7 rano woda opadła o 15 cm. Wały wzdłuż rzeki są całą dobę patrolowane i w razie konieczności umacniane.
Na terenie Warszawy jest około 67 km wałów przeciwpowodziowych.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.