W 1965 roku biskupi polscy napisali list do biskupów niemieckich. Na słowa "przebaczamy i prosimy o przebaczenie" niemieccy biskupi w 1966 roku odpowiedzieli "chwytamy wasze wyciągnięte ręce". Nie złożyli jednak deklaracji uznania granicy na Odrze i Nysie, na co liczono po polskiej stronie.
Początkiem wzajemnego zbliżenia, które zaowocowało słynnym listem, był rozpoczęty w 1962 roku Sobór Watykański II, a ściślej jesień 1963 roku. Wtedy to kardynał Joseph Frings z Monachium poprosił biskupów polskich i niemieckich o wspólne wystąpienie w sprawie beatyfikacji o. Maksymiliana Kolbego. Po opublikowaniu listu w PRL rozpoczęła się nagonka na biskupów, których oskarżano o wtrącanie się w sprawy polityczne i działanie na szkodę narodu. Ekipa Gomułki prowadziła kampanię antyniemiecką i antykościelną, której głównym hasłem były słowa: "Nigdy nie przebaczymy". Padało to na podatny grunt w społeczeństwie dobrze pamiętającym okrucieństwa Niemców sprzed dwudziestu zaledwie lat. Historia pokazała jednak, że list o pojednanie wyprzedzał swój czas. 4 listopada 1995 roku w 50. rocznicę zakończenia II wojny światowej biskupi wolnej Polski i zjednoczonych Niemiec wspólnie powtórzyli bowiem słynne słowa "przebaczamy i prosimy o przebaczenie".
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Chodzi o wypowiedź Franciszka ze spotkania z włoskimi biskupami.
"Całe państwo polskie działało wspólnie na rzecz pana uwolnienia"
Ponad trzy tygodnie temu wojsko Izraela rozpoczęło ofensywę na to miasto.
TOPR ewakuowało 15 turystów nieprzygotowanych na warunki na szlaku.