Czekając na nominacje

Dalej GW pisze: Już od przyszłego miesiąca w kilku diecezjach powstaną wakaty. Prestiżowa jest metropolia gnieźnieńska: jej nowy metropolita to zarazem przyszły prymas. Bo zgodnie z decyzją papieża tytuł prymasa powraca do archidiecezji gnieźnieńskiej, z którą tradycyjnie był związany. Stanie się tak, gdy obecny prymas kard. Józef Glemp skończy 80 lat, czyli w grudniu 2009 r. Tytuł prymasa jest tylko honorowy. W 1994 r. tytuł prymasa oddzielono od przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski kierującego pracą biskupów. Kto zastąpi abp. Henryka Muszyńskiego z Gniezna i w przyszłości zostanie prymasem? Zgodnie z prawem kanonicznym abp Muszyński ukończywszy 20 marca 75 lat, składa rezygnację na ręce papieża. Ten może ją przyjąć lub przedłużyć biskupowi czas urzędowania. Jak się dowiedzieliśmy, abp Muszyński prawdopodobnie odejdzie od razu. Z naszych informacji wynika, że bardzo prawdopodobnym kandydatem na metropolitę gnieźnieńskiego jest 57-letni bp Andrzej Dziuba - obecnie ordynariusz łowicki. Jest profesorem teologii, od marca 2007 r. przewodniczącym Rady Naukowej KEP. Jego kandydaturę forsuje kard. Józef Glemp - to jeden z najbliższych mu biskupów. Dlatego - także z poręczenia kard. Glempa - był on mocnym kandydatem na metropolię warszawską. Nie bez znaczenia jest fakt, że bp Dziuba urodził się na terenie archidiecezji gnieźnieńskiej - w Pleszewie. Bp Dziuba rzadko wyraża publicznie swoje opinie o życiu Kościoła czy państwa, np. o Radiu Maryja. W listopadzie skrytykował Kartę Praw Podstawowych. - Z niepokojem patrzymy na znaki, które jawią się jako szczególnie niebezpieczne dla przyszłości. Niejasne odniesienie do znaczenia życia ludzkiego i instytucji małżeństwa może w przyszłości przynieść katastrofalne skutki. Przecież to rodzina gwarantuje perspektywę rozwoju narodu i społeczeństwa - mówił. W Wielki Czwartek, nawiązując do lustracji, wzywał do przebaczenia. - Choć niejednokrotnie budzi się chęć, by na zarzuty czy niesprawiedliwie osądy nie odpowiadać przebaczeniem i miłosierdziem. Osoby, które miały z nim kontakt, gdy był dyrektorem Sekretariatu Prymasa Polski, uważają go za człowieka nieprzystępnego. Szykuje się też zmiana w archidiecezji gdańskiej. Odchodzi abp Tadeusz Gocłowski, który we wrześniu 2006 r. osiągnął wiek emerytalny. Czas jego posługiwania został przedłużony o dwa lata, ale możliwe, że odejdzie już w kwietniu. Z kolei 20 lutego 75 lat kończy abp Zygmunt Kamiński, metropolita szczecińsko-kamieński. Ustaliśmy, że miejsce abp. Gocłowskiego albo abp. Kamińskiego może zająć 62-letni abp warszawsko-praski Sławoj Leszek Głódź. W Episkopacie abp Głódź ma mocną pozycję: stoi na czele Rady ds. Środków Społecznego Przekazu oraz Zespołu ds. Duszpasterskiej Troski o Radio Maryja. Od 14 marca 2007 jest współprzewodniczącym Komisji Wspólnej Rządu i Episkopatu. Jego przejściu do Gdańska przeciwny byłby raczej sam abp Gocłowski, któremu nie podobają się polityczne i radiomaryjne koneksje abp. Głódzia. W kuluarach wymieniane są też nazwiska biskupa pomocniczego z Poznania Marka Jędraszewskiego i ks. Pawła Ptasznika, kierownika sekcji polskiej watykańskiego Sekretariatu Stanu. Obaj duchowni mają szanse właśnie na objęcie archidiecezji gdańskiej lub szczecińskiej, ewentualnie gnieźnieńskiej. - Nominacje mogłyby być lepsze, gdyby brano pod uwagę realne kwalifikacje biskupów i nie kierowano się tylko ścieżką awansu, logiką, że biskupa X dobrze byłoby przenieść z diecezji A do diecezji B, czyli kluczem czysto urzędowym - mówi nasz informator. Zmiany w diecezjach już się rozpoczęły: niedawno odchodzącego na emeryturę biskupa zielonogórsko-gorzowskiego Adama Dyczkowskiego, niegdyś legendarnego "Harnasia", duszpasterza akademickiego we Wrocławiu, zastąpił dotychczasowy biskup pomocniczy w Legnicy Stefan Regmunt. Za półtora roku odejdzie też niezwykle popularny abp Alfons Nossol, metropolita opolski. Niewykluczone, że zastąpi go ksiądz prof. Zygfryd Glaeser z Opola działający na rzecz ekumenizmu.