Reklama

Kard. Martini o próżności, zawiści i oszczerstwach w Kościele

O próżności, zawiści i oszczerstwach w Kościele - mówił kard. Carlo Maria Martini do młodych jezuitów w domu rekolekcyjnym pod Rzymem. Emerytowany arcybiskup Mediolanu wygłosił tam cykl nauk opartych na Liście do Rzymian św. Pawła.

Reklama

Kardynał skupił się na uwagach Apostoła Narodów na temat grzechu. Obszerną relację z tych spotkań zamieszcza w dzisiejszym wydaniu rzymski dziennik „La Repubblica”. Gazeta kładzie nacisk na swego rodzaju samokrytykę, jakiej dokonał włoski purpurat, gdy mówił o „grzechach, które dotyczą właśnie nas, duchownych”, jak „chciwość, niegodziwość, zdrady”. „Ileż jest w nas tajemnych pragnień. Chcemy zobaczyć, wiedzieć, domyślić się, przeniknąć. To zatruwa serce. A jest jeszcze oszustwo, którym jest dla mnie także udawanie pobożności, której się nie ma. Postępowanie jak gdyby się było praktykującym, ale bez życia wewnętrznego”. Za „klerykalną par excellance przywarę” kardynał Martini uważa zawiść. „Zawiść każe nam mówić: dlaczego inny otrzymał to, co mnie się należało? Są osoby zżerane zawiścią, które powiadają: Co złego uczyniłem, że ten a ten został biskupem, a nie ja?” – powiedział włoski purpurat. Emerytowany arcybiskup Mediolanu nie zapomniał o oszczerstwach, mówiąc: „Szczęśliwe te diecezje, gdzie na ma listów anonimowych. Kiedy byłem arcybiskupem, wydałem polecenie, by je niszczyć. Istnieją jednak całe diecezje zrujnowane przez anonimy, być może pisane w Rzymie.” Innym grzechem występującym w Kościele jest pycha: „Wolimy oklaski od gwizdów, gościnność od oporu. Mógłbym dodać, że wielka jest próżność w Kościele. Wielka! Wyraża się w stroju. Kiedyś kardynałowie mieli sześciometrowe treny z jedwabiu. Nieustannie Kościół obnaża się i wdziewa niepotrzebne ornamenty. Istnieje tendencja do przechwalania się” – mówił emerytowany arcybiskup Mediolanu. Kardynał Martini ostrzegł młodych jezuitów przed karierowiczostwem: „Nawet w Kurii Rzymskiej każdy chce być kimś więcej. Prowadzi to do pewnego rodzaju podświadomej cenzury w mówieniu. Pewnych rzeczy się nie mówi, bo wiadomo, że mogą zaszkodzić karierze. To bardzo poważne zło w Kościele, przede wszystkim hierarchicznym, ponieważ nie pozwala nam mówić prawdy. Mówi się to, co może spodobać się przełożonym, postępuje się według wyobrażenia o tym, co mogłoby odpowiadać ich pragnieniom, wyświadczając złą przysługę samemu papieżowi”. Włoski purpurat zachęcał młodych jezuitów, aby prosili Boga "o dar wolności”.

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
27 28 29 30 31 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
1 2 3 4 5 6 7
2°C Sobota
wieczór
0°C Niedziela
noc
1°C Niedziela
rano
3°C Niedziela
dzień
wiecej »

Reklama