Recepta na sukces. Idź swoją drogą, nie oglądaj się na innych i nie sugeruj się ich interpretacjami.
Dlaczego zamiast oglądać debaty wyborcze, zdrowiej było i piękniej obejrzeć transmisję konkursu chopinowskiego?
Dlaczego robimy coś tak, a nie inaczej? Nie tylko dlatego, że tak jest najlepiej. Czasem to kwestia naszego przyzwyczajenia.
Myślenie prowadzi do wniosku, że trzeba się bardziej zaangażować. Samo się nie ułoży.
Zarządu komisarycznego państwem konstytucja nie przewiduje. Zatem – głosować, wybierać, ale tylko mądrych ludzi.
Szczera wdzięczność wobec Boga i człowieka to coś o czym my, ludzie bogatego świata tak często zapominamy. I do tej wdzięczności wcale nie jest potrzebne nasze polskie: „zastaw się, a postaw się”.
Mało kto lubi, gdy inny pokazuje palcem, nie dając szansy na wykazanie się inicjatywą, pomysłowością.
Obawiam się, że problem Komunii dla rozwiedzionych to tylko sygnał istnienia dużo szerszego problemu.
Czasami mam wrażenie, że prawo nie po to jest, by było sprawiedliwie, ale by czyjeś było na wierzchu.
Warto podjąć wysiłek zaufania. Jeśli już nie konkretnym ludziom, to Duchowi Świętemu.