Japoński Czerwony Krzyż zapewnia, że do Tokio można udawać się bez obaw przed promieniowaniem po katastrofie w elektrowni jądrowej Fukushima. Na świecie jednak narasta panika - ludzie wykupują tabletki jodku potasu i odwołują wyjazdy do Japonii.
Uznany przez wspólnotę międzynarodową prezydentem Wybrzeża Kości Słoniowej, Alassane Ouattara, powrócił w niedzielę (13 marca) do Abidżanu. Dzień wcześniej wojska wierne Laurentowi Gbagbo przeprowadziły ofensywę militarną w abidżańskiej dzielnicy Abobo.
Mieszkańców rosyjskiego Dalekiego Wschodu ogarnęła panika z powodu katastrofy w uszkodzonej przez trzęsienie ziemi w Japonii elektrowni nuklearnej Fukushima I, 260 km na północ od Tokio. Ludzie wykupują lekarstwa w aptekach i bilety lotnicze do Moskwy.
Cesarz Japonii Akihito wyraził w środę w orędziu do narodu "głębokie zaniepokojenie" sytuacją, która powstała po wypadku nuklearnym w elektrowni atomowej Fukushima. Przemówienie transmitowała japońska telewizja.
W elektrowni Fukushima w środę rano wybuchły pożary w dwóch reaktorach - numer trzy i cztery. Rzecznik rządu Japonii poinformował o znacznym wzroście promieniowania na terenie elektrowni i wycofaniu z obiektu wszystkich pracowników.
Firma energetyczna TEPCO racjonuje dostawy prądu w niektórych częściach regionu Kanto wokół japońskiej stolicy, Tokio. Ograniczenia w dostawach potrwają co najmniej do końca kwietnia na skutek awarii w elektrowni jądrowej Fukushima I po trzęsieniu ziemi.
Wschód japońskiej wyspy Honsiu nawiedziło we wtorek silne trzęsienie ziemi. Jest to jeden z najsilniejszych wstrząsów wtórnych po piątkowym kataklizmie, nie ma jednak groźby tsunami - podała agencja Kyodo. Wstrząsy odczuwano w Tokio.
Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej (MAEA) potwierdziła we wtorek, powołując się na japońskie władze, że ugaszono pożar zbiornika z zużytym paliwem w reaktorze nr 4 uszkodzonej przez piątkowe trzęsienie ziemi elektrowni atomowej Fukushima I.
Japońska policja podała we wtorek najnowszy bilans piątkowego trzęsienia ziemi i tsunami: 2 414 ofiar śmiertelnych.
Na skutek piątkowego trzęsienia ziemi i tsunami około 100 tysięcy dzieci straciło swe domy lub zagubiło się - poinformowała w poniedziałek brytyjska organizacja humanitarna Save the Children.